Jakby siedział obok mnie

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 22/2017

publikacja 01.06.2017 00:00

Dlaczego warto przejść się do skrzatuskiego źródełka po wodę? To proste – jest zimna. Dziecko patrzy inaczej niż dorosły.

▼	Adoracja Najświętszego Sakramentu, podczas której kapłan przechodził z monstrancją wśród dzieci, dla wielu z nich była wielkim przeżyciem. ▼ Adoracja Najświętszego Sakramentu, podczas której kapłan przechodził z monstrancją wśród dzieci, dla wielu z nich była wielkim przeżyciem.
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Przyjazd do sanktuarium rozpoczął się wejściem grupy do świątyni i modlitwą przed Cudowną Pietą. – Najbardziej podoba mi się to zdjęcie... tzn. figura Matki Bożej – mówi 10-letni Paweł z Lekowa. Po wyjściu z kościoła do zrealizowania było już tylko kilka ważnych punktów: adoracja Najświętszego Sakramentu, Msza św., lody, wata cukrowa oraz, obowiązkowo, dmuchańce. – Przyjechałem do Skrzatusza, żeby pomodlić się i... pobawić – nie ukrywa 10-latek. A wszystko to po dziecięcemu, czyli... na całego. 12-letni Filip z Gwdy Wielkiej opowiada, jak wygląda jego rozmowa z Jezusem: – Na przykład na Mszy św. siedzę sobie i w myśli rozmawiam z Nim, jakby On siedział obok mnie – tłumaczy. 10-letnia Amelia podaje krótką instrukcję modlitwy: – Trzeba uklęknąć, najlepiej przy krzyżu albo przed aniołkiem.

Dostępne jest 47% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.