Marzenia... nie tylko swoje

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 22/2017

publikacja 01.06.2017 00:00

Bliskość przyrody, cisza i spokój są niewątpliwymi atutami tego miejsca. Jeśli jednak chodzi o start w dorosłe życie, z Sulikowa może być trudniej niż z Koszalina, Słupska czy Piły. 21-latce Natalii Billet udało się wystartować. Jak?

Natalia Billet z mamą Urszulą przed domem w Sulikowie. Natalia Billet z mamą Urszulą przed domem w Sulikowie.
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Zielone światło zapaliło się kilka lat temu. Na początku gimnazjum Natalia otrzymała stypendium z Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Dzięki niemu mogła się uczyć i zrealizować marzenie o studiach w Warszawie. Dostała się na pielęgniarstwo przy Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

Logika daru

Przygoda z fundacją to nie tylko pobieranie pieniędzy. W większych miastach stypendyści spotykają się we wspólnotach akademickich. – W Warszawie jest nas ponad 200 osób z całej Polski. Mamy spotkania formacyjno-integracyjne. Angażujemy się w wolontariat przy różnych okazjach, np. dla seniorów, czy w ramach Szlachetnej Paczki. Koordynujemy obchody Dnia Papieskiego – opowiada Natalia. Podczas jednego z wakacyjnych obozów fundacji 21-latka z Sulikowa zetknęła się z o. Ashenafim Abebe, pracującym w Polsce misjonarzem ze Zgromadzenia Matki Bożej Pocieszenia. 8-osobowa grupa stypendystów podjęła wyzwanie. Jadą na misję do Etiopii. Na razie na miesiąc. – Na początku wahałam się. Bałam się o studia. W końcu zdecydowałam: „Jadę!”. Chcę podzielić się sobą z innymi – mówi Natalia.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.