Ćwierć tysiąca na ćwierćwiecze

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 12.06.2017 14:29

Z roku na rok biegaczy, którym patronuje św. Jan Paweł II przybywa. W jubileuszowej edycji na trasę karlińskiego biegu wyruszyło ich ponad ćwierć tysiąca.

Ćwierć tysiąca na ćwierćwiecze Sygnał do startu spod figury w Domacynie dał bp Krzysztof Włodarczyk. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Na przestrzeni lat impreza z lokalnego biegu, który był hołdem dla Jana Pawła II po jego wizycie w Koszalinie w 1991 r. rozrosła się do poważnego wydarzenia sportowego. Wprawdzie po­mysł na sportowe wspominanie Jana Pawła II zrodził się w Koszalinie, ale od 18 lat Bieg Papieski nieod­łącznie kojarzy się z Karlinem. To tutaj przybiegają biegacze z całego świata po pokonaniu 15-kilometrowej trasy, która zaczyna się w Domacynie, u stóp Matki Bożej.

Tradycyjnie zmagania sportowe poprzedza polowa Msza św., której przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk. On też udzielił błogosławieństwa biegaczom i dał sygnał do startu XXV Biegu Papieskiego.

W tym roku triumfowali lekkoatleci z Ukrainy. Na karlińskim stadionie pierwszy był Sergii Okseniuk z czasem 47:03. Tuż za nim linię mety przebiegli Siruk Dmitro i Mykola Iukhymchuk. Także wśród pań dwa pierwsze miejsca wywalczyły Ukrainki: Olga Skrydak i Maryna Nemchenko, trzecie zaś przypadło Białorusince, Katsiarynie Ptashuk.

Nagrody otrzymały również czołowe trójki w kategoriach wiekowych, najszybsi mieszkańcy Karlina oraz zawodnicy niepełnosprawni.

Wielu z biegaczy podkreśla jednak, że w tym biegu nie tylko o nagrody chodzi. Przyciąga ich tu postać patrona.

Jolanta i Mirosław Brzescy przekroczyli linię mety trzymając się za ręce. Zawsze tak zgodnie kończą biegi. - No chyba, że to maraton. Ja takich długich dystansów nie biegam - śmieje się pani Jolanta. Przyznają, że bieganie, oprócz tego, że pomaga w dbaniu o kondycje, ma jeszcze jedną zaletę: pozwala im spędzać czas razem. I odkrywać nowe miejsca.

- Jesteśmy z Radomia, wakacje spędzamy nad morzem. Usłyszeliśmy o biegu dla św. Jana Pawła II i bardzo chcieliśmy wziąć w nim udział - opowiadają i zapałem zapewniają: - Nic nie wiedzieliśmy o Domacynie, o tej pięknej figurze Matki Boskiej, cieszymy się więc, że mogliśmy ją zobaczyć, pomodlić się , uczestniczyć w pięknej Mszy św. Na pewno wrócimy na ten bieg i… przywieziemy znajomych.  

Warto zauważyć, że najstarszy uczestnik biegu to od lat biegający w Karlinie Marian Bartnik - 1931 rocznik urodzenia!

Najmłodszą uczestniczką biegu głównego była zaś roczna Nikola, która trasę przebiegała, a właśnie przejechała w wózku pchanym przez tatę.

Bieg główny poprzedziły zmagania dzieci i młodzieży. Na karlińskim stadionie nawet przedszkolaki walczyły o medale. Biegali także samorządowcy i - po raz pierwszy w tym roku - seniorzy.