Kto ciebie potrzebuje?

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 26/2017

publikacja 29.06.2017 00:00

To pytanie zadawano sobie w Okonku. III Diecezjalna Pielgrzymka Parafialnych Zespołów Caritas zgromadziła wolontariuszy z 61 parafii.

Wolontariusze przeszli ulicami Okonka pod własnymi chorągwiami. Wolontariusze przeszli ulicami Okonka pod własnymi chorągwiami.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Pierwsza pielgrzymka wolontariuszy PZC miała miejsce w Skrzatuszu, druga w Kołobrzegu podczas diecezjalnych obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski. Tym razem wolontariusze zajechali do parafii pw. Matki Bożej od Wykupu Niewolników w Okonku. Znacząca była sama data wydarzenia – 17 czerwca to wspomnienie św. Brata Alberta, patrona diecezjalnej Caritas. Toteż pielgrzymka stała się okazją nie tylko do świętowania, ale też do rachunku sumienia, czy wolontariusze są, tak jak nauczał Brat Albert, dobrzy jak chleb.

Ubogi, czyli bogaty

– Czy wiesz, kto w twojej parafii przymiera głodem? Kto leży obłożnie chory, płacze i duchowo cierpi? – pytał podczas konferencji ks. Tomasz Roda, dyrektor Caritas diecezji. Zachęcał, by w poszukiwaniu potrzebujących wychodzić na peryferie miast i wiosek, nie obawiając się utraty mienia, pozycji, dobrego imienia. Szczególnym wezwaniem dla ludzi Caritas jest według ks. Rody pragnienie życia ubogiego. – Ubogi to znaczy bogaty, bo to Bóg go ubogaca, Bóg, który wchodzi w pustkę naszego życia – wyjaśniał kapłan. Dotyczy to także działalności charytatywnej, ponieważ to na tym polu wolontariusze często doświadczają swojej biedy. – Powinniśmy odkrywać ideał ubóstwa, ogołocenia naszych Parafialnych Zespołów Caritas. Niech to będzie nasze zadanie: byśmy stawali się dobrymi jak chleb, którzy nie kalkulują, nie patrzą na to, że coś nas wyjaławia, że brakuje nam dobrej komunikacji w działaniu albo że inaczej sobie ten zespół wyobrażaliśmy. Dyrektor zachęcał, by w zamiast realizowania własnych wizji, ambicji lub wręcz pychy, zrobić miejsce Bożemu działaniu. – Bóg chce nas poprowadzić tak jak św. Franciszka, jak św. Brata Alberta – podpowiadał, zachęcając, by dzieł Caritas nie nazywać swoimi, lecz naszymi. – Musimy zrobić wszystko, by być obecnymi, działającymi na peryferiach świata, to znaczy na peryferiach naszego miasta, wsi, osiedla.

Dostępne jest 50% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.