Tam, gdzie magazynowano śmierć

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-kołobrzeski 30/2017

publikacja 27.07.2017 00:00

O przeznaczeniu tego miejsca wiedziało 12 osób w Polsce. Ukryty w podbiałogardzkich lasach kompleks stanowił jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic minionej epoki.

Za podwójną, pięciotonową bramą dzisiaj mieści się Muzeum Zimnej Wojny Za podwójną, pięciotonową bramą dzisiaj mieści się Muzeum Zimnej Wojny
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Teraz w zimnowojenny relikt tchnięto nowe życie. Wyłożona płytami leśna droga prowadzi w mroczną przeszłość. Trzy kilometry dalej składowana była śmierć.

Za pięciotonową bramą

Dzisiaj wchodzą przez nią turyści odwiedzający Muzeum Zimnej Wojny, które od ubiegłego roku zainicjowało swoją działalność w bunkrze nr 17. – Bunkier przetrwał w niemal nienaruszonym stanie. Zachowały się agregaty prądotwórcze, osuszacze, instalacje przesyłowe. Nawet farba we wnętrzach jest oryginalna – wylicza dr Robert Dziemba z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, główny specjalista ds. tajnej Bazy Atomowej w Podborsku. Magazyn skrywał najbardziej śmiercionośną broń w dziejach świata. Broń, której oficjalnie w Polsce nie było. Przez ponad 40 lat dostępu do miejsca strzegły wojska sowieckiego Specnazu i nawet miejscowi nie wiedzieli, co znajduje się za siedmiopoziomowym systemem zabezpieczeń. Planowo sadzone drzewa, zasieki, czujki ruchu i patrole strzec miały nie tylko przed okolicznymi grzybiarzami, ale też przed satelitami szpiegowskimi.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.