Łowcy dusz

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 37/2017

publikacja 14.09.2017 00:00

Po roku na drogi diecezji znów wyruszyła Karawana Bożego Miłosierdzia. Tym razem wizerunek Jezusa Miłosiernego wiozą do wiosek nie konie, lecz rowerzyści.

Dom Miłosierdzia ewangelizatorzy pożegnali piosenką „W drogę z nami wyrusz, Panie”. Dom Miłosierdzia ewangelizatorzy pożegnali piosenką „W drogę z nami wyrusz, Panie”.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Posłanie rozpoczęła Msza św., sprawowana 3 września w kaplicy koszalińskiego Domu Miłosierdzia Bożego, potem pobłogosławiono ewangelizatorów, rowery i wózek, na którym zainstalowano duży obraz Jezusa Miłosiernego. – Zeszłoroczna akcja spotkała się ze sprzeciwem pewnych osób, które nie zaakceptowały tego, że karawanę ciągnęły konie. Dlatego w tym roku wyruszamy rowerami – powiedział ks. Radosław Siwiński, dyrektor DMB. Na dwutygodniową misję zdecydowało się 8 osób – młode kobiety, mężczyźni oraz siostra zakonna. W niedzielne południe wsiedli na rowery, ubrani w czerwone koszulki i bluzy z logo akcji. Na początek skierowali się do Niekłonic – to wynik porannej modlitwy do Ducha Świętego o wskazanie drogi. W podobny sposób zapadną kolejne decyzje: który zakręt wybrać, gdzie się zatrzymać na nocleg. Ludzi, których spotykają na ulicach lub w progach domów, zapraszają w centralne miejsce wioski, najczęściej do kościoła lub pod krzyż. Tam mówią im o Bożym miłosierdziu, zapraszają do modlitwy i zawierzenia życia Panu Jezusowi. Pogoda nie rozpieszcza cyklistów. Deszcz to ich stały towarzysz. Gdy przemoknięci – acz ze śpiewem na ustach – trzeciego dnia dojechali do Wyszewa, do rozgrzanego kominkiem domu.

Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.