Dziel się i częstuj

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 37/2017

publikacja 14.09.2017 00:00

Dwie lodówki i regały są jeszcze puste, ale ekipa jadłodzielni ma nadzieję, że wkrótce się zapełnią. Założenie jest proste: zostaw jedzenie, którego masz za dużo, weź, na co masz ochotę. W Szczecinku rusza foodsharing.

Inicjatorzy nie mają wątpliwości, że idea przyjmie się w Szczecinku. Inicjatorzy nie mają wątpliwości, że idea przyjmie się w Szczecinku.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Foodsharing to po prostu dzielenie się z innymi żywnością – tą, której przygotowaliśmy za dużo (np. zupą lub pierogami), lub tą, którą wcześniej kupiliśmy w nadmiarze i nie zdążymy jej zjeść, nim minie termin przydatności do spożycia.

Nie wyrzucaj!

Taki pomysł na niemarnowanie żywności narodził się w Niemczech, ale wyrastające jak grzyby po deszczu jadłodzielnie funkcjonują z już z powodzeniem w kilkunastu polskich miastach. Do ich grona dołączy Szczecinek. – Nie wyrzucajcie, podzielcie się. Jeśli za dużo kupiliście, za dużo ugotowaliście – przynieście do nas – apeluje Hanna Molendowska, inicjatorka szczecineckiej jadłodzielni, która na dniach otworzy swoje podwoje przy ulicy Rzemieślniczej 2. – Uwielbiam gotować, ale ponieważ rodzina mi się porozjeżdżała, okazało się, że nie mam dla kogo przygotowywać takich ilości i jedzenie się marnuje. Usłyszałam w radiu reportaż o jadłodzielni.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.