Nie było źle, ale…

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 42/2017

publikacja 19.10.2017 00:00

Podobnie jak w ubiegłym roku do rozgrywki o zwycięstwo w mistrzostwach szachowych ministrantów na plebanię katedralną w Koszalinie przybyło 26 amatorów królewskiej gry. Szkoda, że nie było ich więcej.

Każdy zawodnik miał 15 minut na walkę z przeciwnikiem. Każdy zawodnik miał 15 minut na walkę z przeciwnikiem.
Ks. Mariusz Ambroziewicz

Było podobnie jak przez rokiem. II Indywidualne i Drużynowe Mistrzostwa w Szachach Ministrantów i Księży Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej zgromadziły głównie młodych sportowców z różnych stron diecezji. 8 października w rozgrywkach wzięło udział 26 zawodników z 8 parafii: z Koszalina, Kołobrzegu, Białogardu, Słupska, Kwakowa i Wałcza.

Mobilizują też księża

Większość uczestników turnieju startowała również rok temu, z nowych twarzy pojawiło się zaledwie kilka. – Przybyli głównie chłopcy, którzy trenują szachy indywidualnie, są też tacy, których „ciągną” księża zajmujący się grupą ministrantów w parafii, jak na przykład ekipa z Wałcza pod opieką ks. Konrada Grudy – powiedział organizator turnieju Marek Plust, prezes oddziału parafialnego Akcji Katolickiej przy koszalińskiej katedrze.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.