Podniośle, radośnie, laserowo

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 11.11.2017 01:15

Mieszkańcy Barwic świętowali odzyskanie niepodległości tańcem, wspólnym śpiewem i modlitwą. Na rynku w centrum miasta odbył się także niezwykły pokaz świateł i laserów.

Podniośle, radośnie, laserowo Barwice, 10 listopada: pokaz laserów na placu w centrum miasta. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Bal niepodległości zorganizowany przez parafię oraz Urząd Miasta odbył się w Barwicach już po raz drugi. W tym roku chętnych do wspólnego świętowania na parkiecie było tak wielu, że nie trzeba było balu w ogóle ogłaszać. Dla wszystkich nie starczyło miejsc.

- Dla mnie zawsze bliska była historia naszej Ojczyzny. W przekazie medialnym obchodów dzisiejszego święta dominują spory. Uważam natomiast, że powinniśmy tę rocznicę świętować z elegancją, pietyzmem, ale i radośnie. Stąd pomysł zabawy - mówi ks. Tomasz Jaskółka, proboszcz w Barwicach.

- Pierwszy raz jestem na takiej imprezie. To wspaniały pomysł. Nam świętowanie narodowych rocznic kojarzy się z czymś sztywnym. Ale to jest radosna rocznica. Można inaczej - przyznaje Jacek Judycki, uczestnik balu.

- Cieszę się, że organizujemy to wydarzenie razem z parafią. Służymy przecież tym samym ludziom - dodaje Zenon Maksalon, burmistrz.

O godz. 21 mieszkańcy Barwic i uczestnicy balu zgromadzili się na głównym placu w centrum miasta. Z wieży kościelnej popłynęły dźwięki Apelu Jasnogórskiego. Po krótkiej modlitwie, odśpiewano hymn państwowy (wszystkie zwrotki) i wciągnięto na maszt flagę.

Głos zabrali: proboszcz, burmistrz i starosta szczecinecki. Jedna z nauczycielek odczytała wiersz Cypriana Kamila Norwida "Moja piosnka".

Wyjątkowym wydarzeniem podczas tegorocznego świętowania rocznicy odzyskania niepodległości w Barwicach był pokaz multimedialno-laserowy przygotowany przez studio "Visual Sensation" z Krzycka Małego. Trwające kilkadziesiąt minut widowisko zrobiło ogromne wrażenie na uczestnikach uroczystości.

Barwickie uroczystości to połączenie powagi i zabawy. - Nie tylko da się to zrobić, ale czasami wręcz trzeba. Powinniśmy być patriotami, pamiętać o historii, ale też zwyczajnie cieszyć się, że mamy nasze miejsce na ziemi, że mamy naszą Ojczyznę. I modlić się za Polskę też trzeba - przyznaje Renata Trembowelska, kierownik USC, współorganizatorka balu.

11 listopada uczestnicy balu i mieszkańcy miasta tradycyjnie gromadzą się na uroczystej Mszy św. w intencji Ojczyzny.