Matka Sprawiedliwa

Karolina Pawłowska

publikacja 01.02.2018 00:00

– Czy przyjmie siostra błogosławieństwo Boże? – zadane przez telefon pytanie to tajne hasło. Odpowiedź jest tylko jedna. Siostra Tekla spokojnie mówi krótkie: „tak”. I robi miejsce dla kolejnego żydowskiego dziecka.

W uroczystościach w Gnieźnie wzięli udział krewni i przedstawicielki rodziny zakonnej s. Tekli. W uroczystościach w Gnieźnie wzięli udział krewni i przedstawicielki rodziny zakonnej s. Tekli.
Karolina Pawłowska /FOTO GOŚĆ

Za to „tak”, ponad 70. lat później otrzyma medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. A pilanie poznają nietuzinkową franciszkankę, która urodziła się w ich mieście.

Nieznana

– Ciekawe, że w Pile zniszczonej wojną w 95 procentach, akurat ten budynek ocalał – cieszy się Artur Łazowy, społecznik, pasjonat historii miasta, z zapałem szukając śladów s. Tekli. W tej kamienicy przy 11 Listopada 38 (dawniej Breite Straße) przyszła na świat 7 lipca 1907 r. Anna Budnowska, szóste, przedostatnie, dziecko polskiego urzędnika i hrabianki Bieleckiej. Po latach – przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi i jedna z wyróżnionych najwyższym cywilnym odznaczeniem przyznawanym przez państwo izraelskie obcokrajowcom. – Piła cierpi na brak bohaterów. Mamy jednego ks. Stanisława Staszica, a potem nic. Tym bardziej potrzebujemy takich postaci – mówi i opowiada o matce Tekli gdzie się da. Bo o franciszkance w rodzinnym mieście niewiele osób dotychczas słyszało. Nazwisko zakonnicy na liście poszukiwanych przez ambasadę izraelską rozpoznał Roman Chwaliszewski, regionalista, który kilka lat temu opisał jej postać na łamach „Głosu św. Antoniego”. Przez wspólnego znajomego dotarł do mieszkających w Pile Budnowskich.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.