Wsi spokojna, wsi wesoła…

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 07/2018

publikacja 15.02.2018 00:00

Z szacunku dla przeszłości zbierają pamiątki i wspomnienia, z myślą o przyszłości zamierzają postawić wieżę widokową. Zapraszają teatr i wydają własną książkę kucharską.

	– Coraz fajniej się żyje w Domacynie, bo wiele osób współpracuje przy organizowaniu atrakcji – przekonują mieszkańcy. – Coraz fajniej się żyje w Domacynie, bo wiele osób współpracuje przy organizowaniu atrakcji – przekonują mieszkańcy.
Karolina Pawłowska

Mieszkańcom Domacyna pomysłów na wiejskie życie nie brakuje.

Przedwojenny biszkopt

– Jest szansa na zdobycie kolejnych funduszy. Jak je dostaniemy, bierzemy się za przystanek – Asia dzieli się przywiezionymi z gminy dobrymi wiadomościami. Coraz bliżej do stworzenia izby pamięci, przydałby się też punkt informacji, bo coraz więcej pielgrzymów i turystów do Domacyna zagląda. A i trzeba by było namówić sąsiadów do posadzenia kwiatów przy płotach. Może nasiona na wiosnę porozdawać? Pomysłów w domacyńskiej świetlicy nie brakuje, entuzjazmu też, choć mają za sobą bardzo intensywny rok działań. – Nie spodziewaliśmy się, że wszystkie nasze pomysły zostaną docenione i otrzymamy na nie pieniądze. Napisaliśmy pięć wniosków, licząc, że może jeden uda się zrealizować. Tymczasem okazało się, że trzeba zakasać rękawy i brać się ostro do pracy – przyznaje ze śmiechem Joanna Pałka, która pisze i koordynuje domacyńskie projekty. Dzięki nim do wsi przyjechał teatr, odbył się piknik rodzinny i niesamowita wystawa historyczna, za którą zostali nominowani do tytułu Społecznika Województwa Zachodniopomorskiego. A teraz ukazała się ich własna książka kucharska. Zaczęło się od niemieckiego almanachu, który – jak inne niepotrzebne starocie – miał trafić na śmietnik.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.