Kości, bądźcie zdrowe!

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 11/2018

publikacja 15.03.2018 00:00

Trzysta osób przez kilkanaście minut w skupieniu modli się nad młodą kobietą. Uczą się, jak być narzędziem Pana Boga.

Uczestniczy wykorzystywali w praktyce to, czego dowiedzieli się o modlitwie wstawienniczej. Uczestniczy wykorzystywali w praktyce to, czego dowiedzieli się o modlitwie wstawienniczej.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Musimy wyjść z Wieczernika. Jest w nas pokusa wygodnictwa: zbunkrujmy się, zróbmy sobie spotkanie, będziemy się modlić. Oczywiście, życie modlitewne jest kluczem tej posługi, ale potem trzeba iść dalej. Stoimy na dwóch nogach: modlitwa i głoszenie. Jeśli tylko się modlisz, nie będziesz widział Bożej mocy, nie pójdziesz ewangelizować. Ale jeśli tylko ewangelizujesz i zaniedbujesz życie modlitewne, skąd masz czerpać moc? – pyta Marcin Zieliński zgromadzonych w holu słupskiej podstawówki. Trzysta osób potwierdza to głośnym „amen!”. Właśnie po to przyjechali: żeby rozpalić w sobie żar Ducha. – Bądź świadomy, o co prosisz. Jeśli modlisz się, żeby Bóg cię posłał, On cię pośle. A dużo jest pracy w królestwie Bożym – przestrzega młody charyzmatyk ze Skierniewic.

Wiara czyni cuda

Lider Wspólnoty Uwielbienia „Głos Pana” przyjechał do Słupska na zaproszenie miejscowej wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym „Święta Rodzina”. – Warsztaty posługi charyzmatycznej mają nam pomóc na nowo rozpalić chęć posługiwania. Wiemy, że wygodniej jest zamknąć się salce parafialnej, niż posługiwać modlitwą wstawienniczą. Mamy przecież swoją pracę, rodzinę, obowiązki.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.