Bp Dajczak: jesteśmy w stanie synodu

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 19.03.2018 23:55

Biskup zawierzył diecezję i synod św. Józefowi. - Jest on patronem tego stanu, który jest stanem zasłuchania - powiedział hierarcha.

Bp Dajczak: jesteśmy w stanie synodu Słupsk, 19 marca: Msza św. w sanktuarium św. Józefa. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Uroczystego aktu zawierzenia diecezji oraz trwającego od ponad roku synodu bp Edward Dajczak dokonał 19 marca w Sanktuarium św. Józefa w Słupsku.

Ordynariusz diecezji podkreślił, że synod, bardziej niż wydarzeniem, jest szczególnym stanem, w którym znajduje się lokalny Kościół. Jest to stan, który może doprowadzić do pozytywnych przemian. Potrzebne są jednak pewne postawy ludzi Kościoła, których przykładem, jak wskazał biskup, może być św. Józef.

Nawiązując do postaci patrona słupskiego sanktuarium, biskup wskazał na jego postawę milczenia, która we współczesnym świecie jest często niedoceniana.

- My jesteśmy pokoleniem ludzi rozgadanych. Mamy tyle możliwości przekazu, nośników treści, że czujemy się jak w potopie słów. Nie sposób tego wszystkiego przeanalizować, ani przemyśleć. Sami też mówimy wiele, często bez odpowiedzialności. Milczenie jest dziś dla wielu trudnym stanem. Mówimy kiedy się da, także wtedy, kiedy zamiast mówić, powinniśmy słuchać. Św. Józef jest natomiast patronem milczenia i ciszy - powiedział biskup.

Mówiąc o milczeniu św. Józefa biskup podkreślił, że nie ma ono nic wspólnego z pustym brakiem słów, które czasem charakteryzuje kogoś, kto po prostu nie ma nic do powiedzenia.

- To jest milczenie pełne zasłuchania. On jest wsłuchany w Boga - powiedział bp Dajczak.

Jak przypomniał, zasłuchanie św. Józefa w głos Boga zaowocowało w jego życiu podjęciem ważnych decyzji, a często także zmianami planów powziętych wcześniej. Tak było np. w przypadku decyzji o oddaleniu Maryi po tym, jak okazało, że jest brzemienna.

- On potrafi zrezygnować ze wszystkiego, co zaplanował, bo drogi wyznacza mu Bóg. Nie pyta zbyt wiele, nie przepytuje Boga, tylko Go słucha. My, natomiast, zachowujemy się często w taki sposób, jakby Bóg był oskarżonym, który musi wypełnić naszą wolę - mówił biskup.

Milczenie, które jest zasłuchaniem oraz gotowość na zmiany, to dwie postawy, które biskup wskazał, jako niezbędne, aby synod przyniósł oczekiwane w diecezji owoce.

- Synod, który przeżywamy, domaga się odwagi. Znajdujemy się bowiem w momencie kryzysowym. Wielu ludzi odchodzi od wiary, szczególnie z młodego pokolenia. W takiej sytuacji potrzeba odwagi, aby dokonać zmian. Ewangelia nie dochodzi do ludzi. Coś zatem nie funkcjonuje. Coś robimy nie tak. Jeżeli nie znajdą się ludzie wsłuchujący się w Boga, gotowi do podjęcia odważnych decyzji, Kościół straci.

- Ewangelizacja rozpoczyna się od słuchania, a nie od tego, co się chce zrobić. Św. Józef jest właśnie patronem tego stanu zasłuchania. Nie na darmo częścią synodu są rekolekcje i dni skupienia.

W uroczystości wzięło udział kilkuset osób. Razem z biskupem Eucharystię koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów reprezentujących poszczególne dekanaty.

Tekst aktu zawierzenia, który w imieniu diecezjan odmówił bp Edward Dajczak TUTAJ

Obszerne fragmenty homilii biskupa do wysłuchania TUTAJ