Cicha obecność to też posługa

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 13/2018

publikacja 29.03.2018 00:00

Ciężka choroba lub wiek sprawiają, że znikają wiernym z oczu. Tymczasem ich kapłaństwo trwa – nawet gdy są przykuci do łóżka.

Błogosławieństwa zacnemu jubilatowi udzielił w dniu 90. urodzin bp Krzysztof Włodarczyk. Błogosławieństwa zacnemu jubilatowi udzielił w dniu 90. urodzin bp Krzysztof Włodarczyk.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Wierni, którzy przyszli na wieczorną Mszę św., ze wzruszeniem patrzyli na wprowadzanego do świątyni kapłana. Ksiądz kanonik Józef Zwiefka po raz pierwszy od prawie pięciu lat pojawił się w małym kościele nad rzeką, jak kołobrzeżanie nazywają kościół rektoralny. Przybył na chwilę, po biskupie błogosławieństwo, bo dla schorowanego kapłana przykutego na co dzień do łóżka to i tak duży wysiłek. Ale 90. urodziny obchodzi się tylko raz. Ksiądz Józef jest najstarszy wśród diecezjalnych prezbiterów. – Święceniami są od niego starsi, bo swoją drogę do kapłaństwa ks. Józef zaczynał w zgromadzeniu księży werbistów, ale wiekiem jest najstarszym kapłanem diecezjalnym – potwierdza ks. Piotr Zieliński, dyrektor Domu Księży Emerytów w Kołobrzegu, w którym ks. Józef mieszka od lat. Choć w ostatnich latach choroba uniemożliwiła mu wszelką aktywność, nie jest w stanie usunąć niezatartego znamienia, jakie odcisnął na jego duszy sakrament. – Nadal jest księdzem, ważną postacią tego domu, a jego cierpienie jest równie istotne jak każda inna posługa – podkreśla ks. Zieliński. – Cały ten dom jest ważny na mapie diecezji. Jego mieszkańców można porównać do przykładu, którym jest Ojciec Święty Benedykt XVI. Nie spotyka się już z milionami wiernych na placach, podczas wielkich celebracji, ale nadal sprawuje posługę Piotra, choć inaczej. Ofiaruje swoją starość i swoje cierpienie Kościołowi.

Dostępne jest 35% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.