Jak to się robi? Gra się!

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 21.04.2018 22:03

Po raz trzeci mistrzami diecezjalnej ligi ministranckiej zostali gracze z Czarnego. Prócz nich na najwyższym podium stanęli też młodsi piłkarze - z Bornego Sulinowa i słupskiej parafii św. Maksymiliana.

Jak to się robi? Gra się! Mistrzami diecezji zostali drużyna z parafii pw. Św. Maksymiliana Kolbego w Słupsku (w kategorii ministrant), drużyna z parafii pw. Św. Brata Alberta w Bornem Sulinowie (kat. lektor młodszy) i drużyna z parafii Wniebowzięcia NMP w Czarnem (kat. lektor starszy). Katarzyna Matejek /Foto Gość

Hala sportowa przy SP1 w Jastrowiu pełna była emocji: jedni wznosili puchar zwycięstwa, inni musieli przełknąć gorycz porażki. Tak wyglądał finał piłkarskiej ligi ministranckiej rozgrywanej w sezonie 2017/18.

W diecezjalnych rozgrywkach uczestniczyło 56 drużyn, co, jak podaje diecezjalny duszpasterz sportowców ks. Marcin Wolanin, jest lekką zwyżką w stosunku do roku ubiegłego.

Wygrać trzeci raz z rzędu - jak to się robi? Pytanie to postawił mistrzom diecezji z Czarnego bp Krzysztof Zadarko, wręczając im turniejowy puchar i medale. - Gra się! - odpowiedzieli zwycięzcy.

Chłopaki z Róży Wielkiej nie kryli rozczarowania, że to nie oni stanęli na najwyższym stopniu podium. Maciej Ćwiek, bramkarz Róży, zapowiadał przed wejściem na boisko, że już trzeci rok walczą o tę wygraną i że tym razem postarają się dać łupnia chłopakom z Czarnego. Stało się jednak inaczej.

Trochę smutny z przegranej z rówieśnikami ze Słupska był też Maciej Gebauer, bramkarz zespołu z Tuczna. Jego drużyna zajęła 4 miejsce w kategorii ministrant. - Sportowcowi może być smutno, to nic złego - zastrzega dzielnie. I choć wizja kolejnych porażek jest trudna do przełknięcia, to Maciek nie ma wątpliwości, że bez względu na wyniki, chce grać w piłkę. - No tak. Grać trzeba!

Ks. Wolanin wskazał na niebagatelną rolę rodziców, trenerów i duszpasterzy w zachęcaniu młodzieży do sportowego stylu życia, połączonego z formacją ministrancką.

Bp Zadarko podpowiadał młodym piłkarzom wzorowanie się na sylwetkach sportowców, którzy osiągając najwyższe wyniki w swoich dziedzinach, jasno deklarują, że to Pan Bóg jest dla nich najważniejszy. Jako takich wymienił Roberta Lewandowskiego i Kamila Stocha.

Relację pomiędzy sportową pasją a wiarą w Boga podkreślił ks. Patryk Wojcieszak. Podczas Mszy św. w kościele pw. NMP Królowej Polski w Jastrowiu inaugurującej finał ligi ministranckiej, wyjaśniał ministrantom, że mimo przynależności do różnych parafii i zespołów powinni stanowić jedną drużynę - drużynę Chrystusa.

W niej jest podobnie jak na boisku: raz się ma przewagę i atakuje, ale bywa, że traci się bramkę. Wówczas, po ataku przeciwnika, trzeba umieć podnosić się i wracać spod swojej straconej bramki, do Boga.

Klasyfikacja finału ligi ministranckiej 2017/18:

Kategoria ministrant:

1. miejsce - parafia pw. Św. Maksymiliana Kolbego w Słupsku

2. miejsce - parafia pw. Św. Brata Alberta w Bornem Sulinowie

3. miejsce - parafia Św. Józefa w Słupsku

4. miejsce - parafia Wniebowzięcia NMP w Tucznie

Kategoria lektor młodszy:

1. miejsce - parafia pw. Św. Brata Alberta w Bornem Sulinowie

2. miejsce - parafia pw. NMP Królowej Polski w Jastrowiu

3. miejsce - parafia pw. Św. Faustyny w Słupsku

4. miejsce - parafia Niepokalanego Poczęcia NMP w Koszalinie

Kategoria lektor starszy:

1. miejsce - parafia Wniebowzięcia NMP w Czarnem

2. miejsce - parafia pw. Trójcy Świętej w Róży Wielkiej

3. miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Duninowie

4. miejsce - parafia pw. Św. Mikołaja w Wałczu

Prócz dekoracji drużyn nagrodzono także najlepszych bramkarzy oraz najlepszych zawodników finału w każdej z kategorii wiekowych.

Prócz dekoracji drużyn, której obok bp. Krzysztofa Zadarki dokonali także burmistrz Jastrowia Piotr Wojtiuk i proboszcz miejscowej parafii pw. NMP Królowej Polski ks. Stanisław Łącki, nagrodzono także najlepszych bramkarzy oraz najlepszych zawodników finału w każdej z kategorii wiekowych