Miłosierdzie konkretne i spontaniczne

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 18/2018

publikacja 03.05.2018 00:00

Bezinteresowność, zaangażowanie w pomoc potrzebującym i zaufanie Bożej Opatrzności. To poruszyło niemieckich wolontariuszy, którzy przyjechali do Koszalina z krótką wizytą studyjną.

◄	Podczas trzydniowego pobytu goście spotkali się m.in. z bp. Krzysztofem Zadarką. ◄ Podczas trzydniowego pobytu goście spotkali się m.in. z bp. Krzysztofem Zadarką.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Zamiast usłyszeć kazanie o miłosierdziu z ambony, zobaczyliśmy miłosierdzie głoszone w praktyce. Szczególnym doświadczeniem było postawienie Jezusa w centrum działania, o czym nam, Niemcom, zdarza się zapominać. Uświadomiłam sobie, że w tak wielu sprawach na co dzień złoszczę się, nie radzę sobie z nimi, zamiast po prostu zaufać Panu Jezusowi – mówi Marlies Trö- tzer, pełna emocji po wizycie w Domu Miłosierdzia. Koszalińska placówka była jednym z miejsc, które odwiedzili niemieccy wolontariusze z Rietberg. Przyjechali z archidiecezji Paderborn, żeby zobaczyć, w jaki sposób praktykowane jest miłosierdzie i jak wygląda praca charytatywna w Polsce.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.