Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie...

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 01.05.2018 22:23

Złocieniec pożegnał o. Stanisława Szulhaczewicza, kapłana ze Zgromadzenia Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa.

Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie... Zmarłego zmartwychwstańca pożegnali współbracia i złocienieccy parafianie Sebastian Kuropatnicki

Złocieniec dla o. Stanisława był domem przez ostatnie 5 lat. Choć na emeryturze i zmagając się z chorobą, wspomagał swoją posługą współbraci - złocienieckich księży zmartwychwstańców. Wcześniej przez prawie 4 dekady posługiwał w Austrii i w Niemczech. Zmarł dwa dni po swoich 86. urodzinach.

Ksiądz Szulhaczewicz urodził się 26 kwietnia 1932 r. we wsi Biała Waka na Wileńszczyźnie. Jako repatriant zamieszkał z rodzicami w Gdańsku-Wrzeszczu.

Miał ukończonych zaledwie kilka klas i 18 lat, gdy przybył do krakowskich zmartwychwstańców. Po roku złożył pierwsze śluby zakonne, zaś śluby wieczyste - 15 sierpnia 1955 r. Trzy lata później przyjął świecenia kapłańskie. Był katechetą i socjuszem mistrza nowicjatu w Bartnikach i dopiero w tym czasie przygotował się i zdał maturę eksternistyczną, by następnie studiować na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim teologię moralną i uzyskać stopień naukowy. W latach 1966-1971 był ojcem duchownym w Poznańskim Niższym Seminarium Duchownym przy ul. Dąbrówki.

Następne lata spędził za granicą. Najpierw jako kapelan szpitala w Wiedniu, potem przełożony w Rennwegu i na Kahlenbergu. Od 1986 r. był proboszczem parafii Ducha Świętego w Prellenkirchen i pełnił też obowiązek promagistra nowicjatu niemieckiego. Następnie proboszczował w parafii NMP w Unna-Massen i parafii Mariackiej w Steinwiesen. Krótko pomagał Misji Katolickiej w Norymberdze, a następnie został mistrzem nowicjatu niemieckiego i pomagał w Castrop-Rauxel. W 2011 r. został przeniesiony do kraju i pomagał w Krokowej, zaś dwa lata później zamieszkał w Złocieńcu.

Mszy św. pogrzebowej w kościele Wniebowzięcia NMP w Złocieńcu przewodniczył bp Edward Dajczak. Ciało o. Stanisława spoczęło na miejscowym cmentarzu.

Polecajmy w naszych modlitwach zmarłego kapłana miłosierdziu Bożemu.