Ja też idę!

Ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 20/2018

publikacja 17.05.2018 00:00

Na trasie ze Skrzatusza do Częstochowy będzie można nie tylko spotkać bp. Krzysztofa Włodarczyka. Będzie można przejść z nim całą drogę, a nawet wrzucić coś do biskupiego plecaka.

Ja też idę! ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Ks. Wojciech Parfianowicz: Czy możemy potwierdzić, że Ksiądz Biskup wybiera się na 36. Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę ze Skrzatusza?

Bp Krzysztof Włodarczyk: Tak. W moim sercu pojawiło się pragnienie, żeby zostać piel- grzymem.

Czy ma Ksiądz Biskup doświadczenie jako pielgrzym?

Byłem kilka razy na pielgrzymce pieszej z Połczyna-Zdroju do Skrzatusza. Jednak do Częstochowy będę szedł pierwszy raz.

Dwa tygodnie pieszo. Łatwo nie będzie.

Także dlatego postanowiłem się wybrać. Chcę doświadczyć tego trudu fizycznego, zmagania się z samym sobą. To też jest ważne, ponieważ pielgrzymka ma charakter pokutny, jest formą ascezy. Muszę dać z siebie coś, co będzie mnie kosztowało. Trzeba będzie się przemóc, umartwić. Natomiast cel pielgrzymki jest zawsze wznioślejszy niż to, co kosztuje fizycznie. Pielgrzymka jest podążaniem ku Panu Bogu. Daje możliwość doświadczenia Go poza zwykłą codziennością i utartymi schematami. Stawia nas w innej rzeczywistości i pomaga otworzyć się na Boga inaczej. Ważna jest też intencja.

Ma Ksiądz Biskup jakieś szczególne intencje?

Będę prosił o to, żeby jak najlepiej wypełnić misję, do której zostałem powołany. Przez trud pielgrzymi chcę jeszcze bardziej zawierzyć się Panu Bogu, żeby być do Jego dyspozycji i budować postawę ufności wobec Niego. Nie mogę jednak myśleć tylko o sobie.

Dostępne jest 33% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.