Najlepiej z ochraniaczami i w kasku

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 22/2018

publikacja 31.05.2018 00:00

Niektórzy, zostawiając dziecku komputer czy telefon, są przekonani, że ich pociechy nie są zagrożone. Nic bardziej mylnego. Demonizowanie i bagatelizowanie zagrożeń to dwie skrajności, których warto unikać.

Najlepiej  z ochraniaczami  i w kasku Komórka z dostępem do internetu to potężne narzędzie, które może ułatwić, ale i zniszczyć życie człowieka. Jakub Szymczuk /Foto Gość

W spotkaniu dla rodziców na temat „Ciemna strona internetu – zagrożenie bagatelizowane”, które odbyło się 22 maja w szczecineckim kinie Wolność, wzięło udział około 30 osób. Wstęp był wolny. – Być może frekwencja dzisiejszego wieczoru świadczy o tym, że tytuł spotkania jest właściwy – powiedział Tomasz Czuk, dyrektor Komunalnego Centrum Usług Wspólnych w Szczecinku, które było organizatorem wydarzenia. Dlatego, jak stwierdził, spotkania będą kontynuowane. – Warto dmuchać na zimne i tłumaczyć. Zachowania dzieci w internecie prowadzą często do trudnych do rozwiązania sytuacji. Dziecko często lepiej orientuje się w świecie wirtualnym niż rodzice, stąd pomysł tego seminarium – dodał. Nowe technologie są bardzo pomocne. Ułatwiają wiele spraw. Są jednak i tacy, którzy twierdzą, że człowiek płaci zbyt wiele za to, co zyskuje, np. dzięki smartfonowi. Problem jest trudny do jednoznacznego rozstrzygnięcia. W każdym razie niektóre fakty dają do myślenia.

Plaża nudystów? Przeżytek

Jednym z tematów, który dla wielu był zaskoczeniem, dotyczył tzw. sekstingu, który staje się swoistą modą w polskich szkołach. – Chodzi o tworzenie, przesyłanie i odbieranie materiałów o tematyce seksualnej za pomocą internetu – wyjaśnia Paulina Peciak-Nazarewska ze Straży Miejskiej, prelegentka.

Dostępne jest 34% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.