Kruche. Ale może przetrwa?

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 22/2018

publikacja 31.05.2018 00:00

Do kościoła w Kretominie wierni wchodzą z dwiema czerwonymi różami, a wychodzą z jedną. O co chodzi?

◄	Jeden kwiat otrzymywała  w darze święta,  drugą parafianie zabierali do domu. ◄ Jeden kwiat otrzymywała w darze święta, drugą parafianie zabierali do domu.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

O kult św. Rity. Róża oznacza zarówno samą świętą z Cascii, jak i jej małżeństwo, w którym cierpienie przeplatało się z miłością. W życiu Włoszki była też symbolem cudownych Bożych ingerencji i nie chodzi wyłącznie o kwitnące rosarium w środku zimy. Od roku co miesiąc proszą o jej wstawiennictwo wierni kościoła pw. Świętej Trójcy w podkoszalińskim Kretominie. 22 maja, w dniu narodzin dla nieba św. Rity z Cascii, przynieśli tu po dwie róże – jedną, by z wdzięczności za wysłuchane modlitwy zostawić ją przy obrazie świętej, drugą – by pamięć o niej zabrać do domu. Ks. Andrzej Olejnik, proboszcz parafii, który poświęcił tego dnia kwiaty, jak również nowy obraz świętej, z ostrożnością obserwuje rodzący się nowy kult.

Gubin za daleko

Na stole w domu Idy Soszyńskiej stoi ogromna misa wypełniona zasuszonymi płatkami róż. Przed rokiem 22 maja, w dniu wspomnienia św. Rity, kwiaty te zostały poświęcone w parafialnym kościele. Płatki przypominają koszaliniance o Włoszce, której wstawiennictwu przypisuje to, że dziś czuje się szczęśliwa i pełna pokoju. Postacią świętej z Cascii zachwyciła się półtora roku temu. Niosąc w sercu bolesną sprawę, ruszyła z pielgrzymką do Gubina, gdzie od lat trwa kult tej świętej. Kilka dni w otoczeniu jej czcicielek zaowocowało pomysłem, by w przyszłości nie trzeba było Rity tak daleko szukać. Bo czemu nie zaprosić jej do Kretomina? Ksiądz Olejnik podszedł do tej propozycji ze spokojem, ale bez entuzjazmu. – Stwierdziłem: jeśli ma tu działać jakaś łaska, to Pan Bóg to poprowadzi – wyjaśnia kapłan.

Dostępne jest 36% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.