Na świecie jest ich blisko 2,5 miliona. W Polsce – 45 tys. Walczą nie tylko z chorobą. Wiedzą, że sami muszą być twardzi, żeby do końca nie ulec... stwardnieniu.
Doktor Mariusz Kowalewski przy popiersiu Jana Pawła II w holu głównym borneńskiego centrum. Lekarz nie ukrywa swojego stosunku do wiary. Uważa też, że ma ona znaczenie w leczeniu.
ks. Wojciech Parfianowicz /FOTO GOŚĆ
Danuta Ławniczak podjeżdża wózkiem. Z niemałym trudem jej dłoń obejmuje specjalny joystick, który nim steruje. Kiedyś ta dłoń, wyposażona w ołówek czy rapidograf, zwinnie kreśliła projekty domów. Dzisiaj to już niemożliwe. Pani Danuta jest jednak pogodna. Nawet lekko się uśmiecha. Bije od niej jakieś ciepło. – Nie chcę leżeć, nudzić się i być kłodą – mówi, wyrażając to, co myślą też inni pacjenci Centrum Rehabilitacji dla Osób ze Stwardnieniem Rozsianym im. Jana Pawła II w Bornem Sulinowie.
SM, czyli?
Doktor Mariusz Kowalewski, specjalista neurolog, dyrektor borneńskiego centrum, jednym ciągiem wymienia objawy, które mogą pojawić się u chorych na sclerosis multiplex: deficyty ruchowe, zaburzenia koordynacji, równowagi, czucia głębokiego i powierzchownego, widzenia, słuchu, oczopląs, zaburzenia poznawcze, kłopoty z pamięcią, koncentracją.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.