Nie jeść byle czego, nie spać byle gdzie

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 10.06.2018 21:46

10. rocznicę powrotu do diecezji Mszy św. w klasycznym rycie rzymskim wierni tradycyjnej liturgii z Koszalina uczcili przy ołtarzu.

Nie jeść byle czego, nie spać byle gdzie W nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego Najświętszą Ofiarę kapłan składa plecami do ludu, ale twarzą do ołtarza. Katarzyna Matejek /Foto Gość

10 czerwca w kościele pw. św. Józefa Oblubieńca w Koszalinie odbyła się Msza św., która zgromadziła 120 osób - wiernych środowiska tradycji łacińskiej, czyli zwolenników takiego sprawowania Eucharystii, jakie było powszechne w Kościele przed wprowadzeniem nowego porządku Mszy św. w roku 1970.

Eucharystii przewodniczył ks. prof. Janusz Bujak, duszpasterz środowiska zwolenników tradycji łacińskiej w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Homilię, której tematem przewodnim był dobry pasterz, wygłosił ks. dr Jacek Lewiński, wykładowca liturgiki w WSD w Koszalinie.

- Przekonujemy się, że dobry pasterz to nie pasterz pobłażliwy, bo czasem takie zafałszowanie wkrada się w rzeczywistość wiary - powiedział kaznodzieja, przedstawiając obraz odnalezionej owcy, która zamiast włączenia do stada, jest pocieszana, poklepywana, ale na manowcach, a nie o taką wrażliwość pasterza chodzi. - Dobry pasterz to ten, który, gdy owca gubi się na manowcach, gdy owca je byle co, śpi byle gdzie, odnajduje ją i sprowadza z powrotem, przenosi na pastwisko, na którym ona znajdzie dobre pożywienie.

Kaznodzieja podkreślił, że warto szukać dróg, na które wskazuje znający niebezpieczeństwa bezdroży dobry pasterz. - Dróg, którymi on chodzi, szukając zagubionych, jest wiele. Szczególną i wybraną przez Boga drogą, którą On przychodzi do nas ze swoją łaską, jest droga świętej liturgii - powiedział liturgista. - Przekonujemy się o tym, kiedy Dobry Pasterz przychodzi do nas przez sakrament pokuty i tam nas odnajduje. Taką drogą jest także Eucharystia, w której On przychodzi do nas z ogromem swojej łaski. To również wszystkie sakramenty i te drogi, które wskazuje Kościół. Chcemy zawsze konfrontować te drogi z Ewangelią: czy to na pewno te, którymi On chodzi, czy to te przez Niego uświęcone?

Ks. Lewiński wskazał, że jedną z takich dobrych dróg jest sprawowanie Mszy św. w klasycznym rycie rzymskim. - Dziękujemy Bogu za Najświętszą Ofiarę sprawowaną w tym rycie. Bo to droga, która jest na pewno przez Boga wybrana, droga świętej liturgii, uświęcona wiekami tradycji. Stąd możemy być pewni, że nią Bóg do nas przychodzi - powiedział kapłan. - Dobry Pasterz nas szuka, różnymi drogami dociera do owiec, które się zagubiły. Zapłacił ogromną cenę, aby je znaleźć. Także i my chcemy uczyć się od Niego szukania zagubionych owiec. I chcemy ich szukać razem z Nim - zachęcał kaznodzieja.

W drugiej części obchodów, które miały miejsce w domu parafialnym, kilkadziesiąt osób wspominało wydarzenia z ostatnich 10 lat. Podziękowano także kapłanom, którzy związani byli przez te lata ze środowiskiem trydenckim: ks. Józefowi Potyrale, ks. dr. Jackowi Lewińskiemu, ks. Pawłowi Kowalskiemu i obecnemu duszpasterzowi środowiska ks. prof. Januszowi Bujakowi.

- Ta Msza, chociaż jest okazją do modlitwy jak każda inna, zachęca, by podjąć trud intelektualny, zainteresować się wiara katolicką i to nie tylko tym, co jest dzisiaj, ale całą liczącą 2 tys. lat historią Kościoła - powiedział ks. Bujak.

Kapłan dodał, że widząc zaangażowanie niektórych osób, odkrywających piękno nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego, w jego zrozumienie, przypomina sobie własną oazową młodość, gdy podobne zaangażowanie, z tym że w kierunku nowej, posoborowej, Mszy św., wykazywało wielu katolików. - Tu, w środowisku tradycji łacińskiej, widzę podobny zapał, z tym że do poznawania starej Mszy: żeby zrozumieć gesty, słowa, nauczyć się łaciny, pytać o to, jak żyć tą Mszą, czytać teksty do rozważania na dany dzień.

Nadzwyczajna forma rytu rzymskiego powróciła do Koszalina 9.04.2008 roku, w święto św. Józefa Opiekuna Kościoła świętego, za zgodą ordynariusza koszalińsko-kołobrzeskiego biskupa Edwarda Dajczaka na inicjatywę grupy wiernych.

W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Msze św. w rycie nadzwyczajnym odprawiane są w każdą niedzielę o godz. 18 w kościele pw. św. Józefa Oblubieńca (przy katedrze) oraz w Pile w parafii pw. Miłosierdzia Bożego - raz w miesiącu.

Jak podaje Łukasz Trzeciak, koszalińskie środowisko tradycji łacińskiej liczy 40-70 osób. Część z nich corocznie pielgrzymuje do Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu (w październiku) oraz do Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Górze Chełmskiej (we wrześniu). Ponadto organizowane są dla tych osób dni skupienia i rekolekcje.