Będzie jaśniej

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 30.08.2018 12:49

W najważniejszym kościele w diecezji trwa gruntowny remont. Świątynia wciąż jest wyłączona z użytku. Zajrzeliśmy do środka. Jest inaczej.

Będzie jaśniej Fragment nowych polichromii w koszalińskiej katedrze ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Tym, co zwraca uwagę po wejściu do katedry w jej obecnym stanie, czyli po wykonaniu szeregu prac przy sklepieniach i na ścianach, jest znaczne rozjaśnienie się wnętrza świątyni.

Konserwatorski projekt odnowienia wnętrza katedry przewidywał bowiem, w oparciu o badania, próbę zrekonstruowania pierwotnej kolorystyki świątyni. Zanim przystąpiono do remontu, przeprowadzono gruntowne badania tego, co pozostało na sklepieniach, łukach i podłuczach pod filarami i na nich.

– Trzeba pamiętać, że to, co znaliśmy i do czego przyzwyczailiśmy się przez kilkadziesiąt lat, było wynikiem tzw. regotyzacji, która polegała m.in. na zdejmowaniu pierwotnych tynków. Jednak tynki na powierzchni wszystkich właściwie elementów architektury wnętrza były tam od średniowiecza – mówi ks. Henryk Romanik, katedralny proboszcz i diecezjalny konserwator zabytków.

– Na pewno więc będzie dużym odkryciem dla wielu osób, które wejdą po remoncie do naszej katedry, że świątynia bardzo pojaśniała. Nie jest to gruby tynk, tylko tzw. pobiała. Wciąż widać zarysy cegieł. Niektórzy co prawda narzekają, że są one pobielone. Jednak musimy zdawać sobie sprawę z tego, że przed remontem to, co widzieliśmy np. na filarach, to w jednej czwartej były pomalowane gipsowe łaty – wyjaśnia ks. H. Romanik.

Zaproponowane pobiały pokryte są w niektórych miejscach polichromią. – Gdy idzie o jej kolorystykę, opiera się ona zasadniczo na dwóch barwach: czerwonej i błękitno-szarej z elementami czerni. Takie rozwiązania zostały zaproponowane po odkryciu tzw. świadków. Mamy bowiem w katedrze cały szereg śladów z XIV i XV wieku, które rozpoznali specjaliści. Oczywiście, nie sposób zrekonstruować wszystkiego, ponieważ nie odkryliśmy wielu detali. Jednak to, co zostało zaproponowane, jest zaakceptowane przez specjalistów najwyższej rangi w Polsce – zapewnia ks. proboszcz.

Na posadzce katedry znajdzie się wapień estoński, który wydobywa się także na szwedzkich wyspach Olandii i Gotlandii.

– Mam nadzieję, że odnowione wnętrze zostanie przyjęte z akceptacją, także duchową. Taka jest teraz nowa suknia, nowa szata naszej świątyni – dodaje katedralny proboszcz.

Pierwsze nabożeństwa w odnowionej katedrze odbędą się prawdopodobnie na początku listopada.