Kruszyć serca z Maryją

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 37/2018

publikacja 13.09.2018 00:00

Od kilku lat Andrzej Czachorowski jeździ po więzieniach i rozdaje czarne paciorki. Osadzonym w czarneńskim Zakładzie Karnym przywiózł zaproszenie z Afryki i modlitwę, która otwiera serce na Boże przebaczenie.

Matka Boża z Kibeho zachęca, by Różaniec Siedmiu Boleści odmawiać przynajmniej dwa razy w tygodniu: we wtorki i piątki. Matka Boża z Kibeho zachęca, by Różaniec Siedmiu Boleści odmawiać przynajmniej dwa razy w tygodniu: we wtorki i piątki.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Jeśli modlisz się Różańcem Siedmiu Boleści i rozważasz głęboko jego tajemnicę, znajdziesz siłę potrzebną do nawrócenia z grzechu i przemiany twojego serca – zapewnia Maryja, która w rwandyjskim Kibeho przedstawiła się jako Matka Słowa. Z tym zaproszeniem do Zakładu Karnego w Czarnem przyjechał Andrzej Czachorowski.

– Bardzo interesowałem się objawieniami maryjnymi. Gdy wydawało mi się, że przeczytałem już o wszystkich, „przypadkiem” trafiłem na audycję o Rwandzie. Tak dowiedziałem się o objawieniach Matki Bożej w Kibeho. Poczułem wtedy wielkie pragnienie, żeby tam pojechać. Tam na miejscu poczułem jeszcze większe przynaglenie do tego, żeby włączyć się w Jej dzieło. Tak zacząłem rozdawać różańce – opowiada o swojej misji różańcowej biznesmen z Trójmiasta.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.