Nie migać się od migania

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 42/2018

publikacja 18.10.2018 00:00

Pilscy licealiści nie zamierzają. W kwadrans nauczyli się pokazywać swoje imiona, do grudnia opanują śpiewanie rękami kolędy „Lulajże, Jezuniu”.

Młodzież nauczyła się też takich wyrazów jak: kobieta, mężczyzna,  dom, sklep. Młodzież nauczyła się też takich wyrazów jak: kobieta, mężczyzna, dom, sklep.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Dla uczniów I LO im. Marii Curie-Skłodowskiej w Pile lekcja migania to nie tylko okazja na luźniejszą godzinę lekcyjną. W IIG kilka osób zapisało się po niej na dodatkowe zajęcia z tego zakresu: naukę kolejnych słówek, przygotowanie przedstawienia i kolędowania w języku migowym. Jak wygląda „Lulajże, Jezuniu”? Ponoć łza się w oku kręci, gdy widzi się tę kolędę w języku migowym.

Słabo i Niesłyszący Migacze w Pile to młoda organizacja, ale językiem migowym już udało jej się zainteresować młodzież. Pierwszy cykl spotkań z uczniami I LO przeprowadziła minionej wiosny. Jej założyciel Damian Wycisło wraz z siostrą, oboje z wrodzonym głębokim niedosłuchem, uczyli wówczas nastolatków znaków symbolizujących litery, cyfry i podstawowe pojęcia z zakresu życia codziennego. Po półrocznej przerwie drugoklasiści jednak z trudem je sobie przypominali. Stąd pomysł, by tę naukę utrwalać.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.