Inauguracja w koszalińskim seminarium

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 20.10.2018 15:10

- Nikt z nas nie potrafi pokazać wiary bez uczynków. Takiej wiary nie da się zanieść, chcąc stanąć wobec ludzi jako rybak - powiedział bp Edward Dajczak podczas Mszy św. na rozpoczęcie roku akademickiego.

Inauguracja w koszalińskim seminarium Nowi alumni składają przysięgę ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

W tym roku do koszalińskiego Wyższego Seminarium Duchownego wstąpiło 5 alumnów, którzy rozpoczęli formację na tzw. roku propedeutycznym w Szczecinku. W sumie dla diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, w Szczecinku i w Koszalinie, studiuje 36 kleryków.

Witając gości przybyłych 20 października na uroczystą inaugurację, ks. dr Wojciech Wójtowicz, rektor, wspomniał św. Jana Kantego, patrona seminarium: - Jest on dla nas przykładem kapłaństwa paschalnego, czyli takiego, które potrafi obumierać jak ziarno. Św. Jan Kanty obumierał z własnego ego jako intelektualista i jako profesor. Umierał, myśląc o Kościele, który był wtedy poraniony schizmą zachodnią, niewolą awiniońską i sporami teologicznymi. Tak umierając, rodził nadzieję dla innych poprzez staranie się o piękno własnego kapłaństwa.

- Wszyscy jesteśmy w szeregach marzycieli o pięknym Kościele i pięknym kapłaństwie - stwierdził rektor.

Mszy św. w kaplicy seminaryjnej przewodniczył bp Edward Dajczak. Koncelebrowało z nim 25 prezbiterów i 3 biskupów. Byli wśród nich goście z seminariów w Szczecinie i Paradyżu.

Mówiąc o kapłaństwie, którego potrzebuje współczesny świat, biskup zwrócił uwagę na konieczność osobistego świadectwa: - Nikt z nas nie potrafi pokazać wiary bez uczynków. Takiej wiary nie da się zanieść, chcąc stanąć wobec ludzi jako rybak.

Biskup przypomniał, że świadectwem przekonującym świat do Kościoła i do wiary jest osobista świętość osoby powołanej, szczególnie wobec tych, którzy odeszli od Boga.

- Dlaczego ktoś miałby wracać do wspólnoty ludzi, którzy niczym nie różnią się od niego? Jeśli ktoś taki nie spotka ludzi, którzy go zdumieją innością, nie wróci. Stąd ta świętość musi być dzisiaj głęboko ludzka, sprawdzalna i dotykalna - mówił biskup.

Definiując świętość jako naśladowanie Jezusa Chrystusa w miłości, ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej podkreślił, że chrześcijańska miłość nie może być tylko wzajemnością rozumianą jako prosta "wymiana". - To jest miłość, w której często ktoś jest tracący. Mamy pokusę zamykania się w przestrzeni "dla swoich". Ale to nie jest Ewangelia. W Jezusie Bóg przychodzi w tajemnicy oddania się, którego znakiem jest Eucharystia - powiedział biskup, nawiązując do fragmentu Ewangelii o miłości nieprzyjaciół.

Bp Edward Dajczak podkreślił też, że rzeczywistości powołania nie można redukować tylko do kapłaństwa. - Powołanie jest wpisane w historię każdego życia bez wyjątku. Każdy z nas musi odkryć siebie w miłości Jezusa - powiedział biskup, kierując swoje słowa także do studentów świeckich rozpoczynających rok akademicki przy koszalińskim Instytucie Teologicznym.

Pierwszy rok studiów magisterskich z teologii rozpoczęło tym razem 6 osób. Studia odbywają się w Koszalinie w ramach Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.

Natomiast 15 nauczycieli skorzystało z możliwości podjęcia 2-letnich studiów podyplomowych, które dadzą im uprawnienia nauczania religii w szkołach podstawowych. Tę formę kształcenia proponuje Wydział Teologiczny przy Uniwersytecie Szczecińskim. Studia również odbywają się w Koszalinie.

Inauguracja w koszalińskim seminarium   Immatrykulacja świeckich studentów teologii ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość