Potrzebujemy takich przewodników

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 21.10.2018 21:20

Radość, że nie brakuje ludzi niosących nadzieję, świętowano podczas gali Nagrody im. kard. Ignacego Jeża. Jego dzieło upamiętniają diecezjanie służący bliźnim, rodzinie oraz propagujący kulturę. Czworo z nich wyróżniono statuetkami.

Potrzebujemy takich przewodników Statuetki z podobizną kard. Jeża trafiły w tym roku do rąk Danuty i Bogumiła Krasnopolskich ze Szczecinka, kołobrzeżanki Teresy Jóźwik i koszalinianina Zygmunta Wujka. Katarzyna Matejek /Foto Gość

Po raz dziesiąty hasło "Radość płynie z nadziei" zabrzmiało z okazji wspomnienia pierwszego ordynariusza koszalińsko-kołobrzeskiego. Uroczysta gala odbyła się 21 października w sali koncertowej Polskiego Radia Koszalin.

Nagroda – ustanowiona przez bp. koszalińsko-kołobrzeskiego Edwarda Dajczaka, Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana oraz diecezjalną Caritas – upamiętnia dzieło i osobę kard. nom. Ignacego Jeża, a także inspiruje diecezjan do krzewienia wartości chrześcijańskich na polu charytatywnym, społecznym i kulturalnym.

Takich osób w naszej diecezji nie brakuje. Od dziesięciu lat kapituła Nagrody wyróżnia niektórych spośród nich. Jubileuszowe statuetki trafiły w tym roku do rąk Danuty i Bogumiła Krasnopolskich ze Szczecinka – za wielkie serce, pogodę ducha i zaangażowanie w pracy i służbę drugiemu człowiekowi; do kołobrzeżanki Teresy Jóźwik – za zaangażowanie w pracy z młodzieżą i wytrwałe, dwudziestopięcioletnie prowadzenie poradnictwa rodzinnego oraz do koszalinianina Zygmunta Wujka – za twórczy wkład w kulturę i propagowanie jej jako nośnika wartości sakralnych i patriotycznych.

Podczas gali wspomniano kardynała Jeża, ukazując jego dzieło budowy pomorskiej diecezji. Bp senior Paweł Cieślik, który wręczył statuetki z podobizną kardynała laureatom nagrody, zaprezentował jego sylwetkę jako kogoś, kto osiągnął wyznaczony przez siebie cel. – Stawał się człowiekiem działania i czynu, żył w duchu swego imienia: Ignacy, to tyle co ogień – mówił bp senior, który dobrze pamięta pierwszego koszalińsko-kołobrzeskiego ordynariusza. – Potrzebujemy takich dobrych przewodników, ludzi, którzy obdarzeni przez Boga talentem, nie zakopali go, lecz mądrze wykorzystali ku pożytkowi innych.

Kardynała Jeża wspomniał również Ryszard Pilich, przewodniczący oddziału Civitas Christiana w Koszalinie. – Kard. Jeż, wierząc w Opatrzność Bożą i dostrzegając dobro w każdym człowieku, patrzył na świat z niezwykłym optymizmem – powiedział R. Pilich. – Jednym ze sposobów poznawania dobra jest jego praktyka. Dobro rodzi się z czynu konkretnych ludzi, których ta nagroda chce uhonorować i ukazać światu. Dzięki nim mamy prawo radować się, że nadzieja na zwycięstwo miłości do drugiego człowieka jest faktem.

Od początku istnienia kołobrzeskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego pomaga ją budować Teresa Jóźwik. I nie chodzi tylko o to, że realizuje ona programy autorskie dotyczące wolontariatu Caritas i Żywego Różańca, prowadzi poradnictwo rodzinne, czy że za pracę katechetki otrzymała Medal Komisji Edukacji Narodowej i Srebrny Krzyż Zasługi, ale że wiele aktywności parafialnych nosi znamię jej troskliwej ręki. Ks. Leszek Karpiuk, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Kołobrzegu, w laudacji na cześć swojej parafianki ukazał, jak ważnym ogniwem życia parafii jest zaangażowana w nie osoba świecka, jak zauważył: "gorliwa i wciąż z nowymi pomysłami i zapałem do pracy na rzecz Kościoła i bliźniego".

Również ks. Zbigniew Woźniak, dyrektor Bursy Caritas dla chłopców w Szczecinku przyznał, że miejsce, którego celem jest stworzenie młodym ludziom namiastki domu, potrzebuje obecności życzliwych świeckich, którzy wnoszą w palcówkę rodzinne doświadczenie i ciepło. Stąd w roku ćwierćwiecza istnienia bursy uhonorowano statuetką kard. Jeża małżeństwo związane z nią niemal od początku istnienia – Danutę i Bogumiła Krasnopolskich. Pani Danuta od 22 lat tworzyła tu dom – nie tylko gotując posiłki (i często robiąc coś z niczego, co miało znaczenie szczególnie w latach trudności z zaopatrzeniem), ale też stając się powierniczką życiowych rozterek wychowanków. Jej zorganizowanie i dbałość o porządek, także ten zewnętrzny, budziły podziw nawet… sanepidu. Jej mąż, Bogumił, przez 13 lat dbał o placówkę jako konserwator, zaś jako kierownik centralnego magazynu Caritas – o dystrybucję żywności, sprzętu medycznego.

– Żadne dokumenty, żadna kronika nie przekazałyby tych informacji, które można było zdobyć od pani Gabrieli – powiedział o momentach przejmowania bursy przez kolejnych zarządców jej aktualny dyrektor ks. Zbigniew Woźniak. – Te wszystkie bardzo zwykłe rzeczy, które robili państwo Krasnopolscy, robili w nadzwyczajny sposób, czyli taki, który zapisuje się w pamięci ludzi.

Redutami i strażnicami wspólnotowej tożsamości narodowej i chrześcijańskiej na Pomorzu Środkowym nazwał Marcin Sychowski z Civitas Christiana dorobek Zygmunta Wujka, koszalińskiego artysty, autora blisko 200 tablic pamiątkowych i pomników w Koszalinie. Wiele z nich artysta wykonał na zlecenie kard. Jeża, z którym znał się osobiście, toteż przyjęcie statuetki w podobizną kardynała przywołało na twarz nagrodzonego wzruszenie. – Dla naszego artysty podtrzymanie chrześcijańskiego i narodowego charakteru wspólnoty to zadanie życia, które dostał od Boga – powiedział M. Sychowski. – Pan Zygmunt Wujek ma szczęście, jego dzieła są obecne w przestrzeni publicznej: kiedy idziemy do pracy, do szkoły, na Górę Chełmską, niedzielną Mszę św. One umacniają, nawet w sposób dla nas nieuświadomiony, nasze poczucie bycia katolikiem i Polakiem.

W uroczystości udział wzięli również prezydent Koszalina Piotr Jedliński, ks. Tomasz Roda – dyrektor Caritas diecezji, ks. Łukasz Gąsiorowski – dyrektor Wydziału Duszpasterskiego, sekretarz generalny stowarzyszenia Civitas Christana Zbigniew Połoniewicz. Galę uświetnił koncert Gabrieli i Wojciecha Gąsiorów, tworzących zespół GGDuo.