100. rocznicę odzyskania niepodległości diecezjanie świętowali na różne sposoby: śpiewając, szyjąc chorągwie, tańcząc, wystawiając przedstawienia, piekąc. I modląc się.
Słodkie biało- -czerwone babeczki integrowały i zapraszały do świętowania.
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Nie da się opisać wszystkich inicjatyw podjętych nie tylko w bezpośredniej bliskości narodowej uroczystości, ale i na długie tygodnie, nawet miesiące, wcześniej. Przygotowaliśmy dla Państwa przegląd niektórych z tych wydarzeń.
Wszystkiego najlepszego, Polsko!
Wśród pomysłów na uczczenie Niepodległej były też taneczne. W rytm studniówkowego hitu Wojciecha Kilara młodzi darłowianie dygali „na trzy” na miejskim rynku. Do tańca ruszyło ponad dwustu tancerzy. Najmłodsi mieli po kilka lat. – Od kilkunastu lat ćwiczę z młodzieżą poloneza na studniówki. Od dawna chodziło mi po głowie: a może by zatańczyć na rynku? Zwykle coś stawało na przeszkodzie. Ale teraz, przy takiej okazji, nie mogło się nie udać − wyjaśnia Patrycja Kaffke, nauczycielka języka niemieckiego z Zespołu Szkół im. Stefana Żeromskiego. Biało-czerwone flagi i gwizdek pomagały pani wodzirej w sprawnym zapanowaniu nad ponad setką par wykonujących skomplikowane figury i przejścia.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.