Wdrapanie się w styczniu na oblodzoną Świętą Górę Polanowską to wyzwanie. Wymaga wysiłku – tak jak… dążenie do pojednania chrześcijan.
▲ Śpiew Akatystu w pustelni franciszkańskiej w Polanowie.
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Ojciec Janusz Jędryszek, gospodarz pustelni, nie broni się przed takim porównaniem, choć zastrzega: − Podejść pod górę jednak łatwiej. Tu przeszkody są tylko fizyczne. W dążeniu chrześcijan do jedności jest wiele innych przeszkód, także tych mentalnościowych, psychologicznych, stereotypowych, wynikających i z zaszłości historycznych, i nowych podziałów. Tu nie pomoże teologia sukcesu ani uściski i zapewnienia o wzajemnej miłości. To wielki trud i wysiłek. Tu potrzeba łaski – wyjaśnia franciszkanin.
Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.