Prezent na całe życie

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 17/2019

publikacja 25.04.2019 00:00

Małgorzata Siemieniuk z Koszalina szukała sposobu, jak służyć Bogu. Znalazła: rozdawać duchowe podarunki. W dwa lata wciągnęła w Różaniec Rodziców 140 osób.

▲	Aby dołączyć do inicjatywy, można zapisać się do róży internetowej lub w swoim środowisku. Można też założyć ją samemu. ▲ Aby dołączyć do inicjatywy, można zapisać się do róży internetowej lub w swoim środowisku. Można też założyć ją samemu.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Niektórzy modlitwę różańcową wysysają z mlekiem matki, wspominają, że szeleszczące szepty zdrowasiek towarzyszą im od zawsze. Inni odkrywają Różaniec jako dorośli i dołączają do jednej z tysięcy róż Żywego Różańca. Są i tacy, których zainspirowały nowoczesne środki przekazu: transmisje TV, radio, internet.

Małgorzata Siemieniuk, parafianka kościoła pw. św. Józefa Rzemieślnika w Koszalinie, dała wiarę czcicielom Matki Bożej Fatimskiej, których świadectwa usłyszała na internetowym kanale YouTube. – Do mnie to przemówiło. Zaczęłam się zastanawiać: skoro Matka Boża prosi o Różaniec, to dlaczego jesteśmy tacy oporni? Jemy, śpimy, pracujemy, ale co dalej? A coś dla duszy? – zastanawiała się koszalinianka.

Wkrótce nie tylko sama zaczęła stale odmawiać Różaniec, ale też namówiła do tego innych. W ciągu dwóch lat udało jej się wciągnąć 140 osób do róż. Założyła ich już siedem i nie ustaje. Jak to robi? Mówi o... prezentach. – Te, które zazwyczaj dajemy dzieciom, nudzą im się, psują – ocenia. – Niektóre już po paru dniach lądują w kącie. A ten prezent, czyli modlitwa różańcowa za dziecko, jest na całe życie.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.