Relikwie św. Jana Pawła II w Polanowie. Wjazd do miasta w eskorcie policji i straży pożarnej

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 28.04.2019 17:13

Kawalkada trąbiących samochodów oraz eskorta policji i straży pożarnej na sygnale poprzedzała biskupa przywożącego do Polanowa relikwie św. Jana Pawła II.

Relikwie św. Jana Pawła II w Polanowie. Wjazd do miasta w eskorcie policji i straży pożarnej Wjazd biskupa z relikwiami św. Jana Pawła II w eskorcie policji i straży pożarnej. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Relikwie św. Jana Pawła II do kościoła parafialnego w Polanowie zostały wprowadzone w Niedzielę Miłosierdzia.

- To dla nas wyjątkowy dzień. Jan Paweł II przemierzał cały świat, głosząc Jezusa. Nie było możliwe, aby trafił do niewielkiego Polanowa. Jednak dzisiaj mamy to szczęście, że jest z nami. Chciałbym cię, Ojcze Święty, powitać, ponieważ głęboko wierzę w świętych obcowanie. Znakiem twojej obecności są te relikwie. Prosimy cię, abyś dalej troszczył się o nas. Czyniłeś to wtedy, kiedy pełniłeś swoją posługę pasterską, wspieraj nas dalej, kiedy wpatrujesz się w Boże oblicze w niebie - powiedział ks. Jacek Maszkowski, proboszcz, po wniesieniu relikwii do kościoła.

Relikwie z krwi świętego podarował wspólnocie kard. Stanisław Dziwisz. Odebrała je osobiście delegacja z parafii. Do Polanowa uroczyście wprowadził je bp Paweł Cieślik. Jego samochód wjeżdżający do miasta z relikwiarzem poprzedzała kawalkada kilkudziesięciu aut oraz eskorta policji i straży pożarnej.

Przyjazd relikwii św. Jana Pawła II do Polanowa
Gość Koszalińsko-Kołobrzeski

Po wniesieniu relikwii do kościoła biskup senior przewodniczył uroczystej Mszy św. W homilii przypomniał znaczenie prawdy o Bożym miłosierdziu.

Nawiązując do postaci św. Tomasza, który domagał się widzialnego znaku zmartwychwstania Jezusa, biskup powiedział: - Czyż nie jest on podobny do współczesnego człowieka, dla którego miarodajne jest to, czego można dotknąć i co można zobaczyć? Człowiek, jak Tomasz, nie przyjmuje twierdzeń, których nie umie empirycznie sprawdzić. Jezus, znając słabość człowieka, jego pragnienie zobaczenia i niemal fizycznego dotknięcia, wychodzi temu pragnieniu naprzeciw. Mówi do Tomasza: "Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce...".

Biskup podkreślił, że Jezus poprzez swoje rany, które pozwolił Tomaszowi zobaczyć, stał się obrazem Bożej miłości i miłosierdzia. Do tego samego wzywa dziś każdego chrześcijanina, który zobowiązany jest poprzez widoczne, konkretne, dotykalne miłosierdzie ukazywać światu miłosiernego Boga.

- Jezus pozostawia nam zadanie obrazowania miłości Boga. Mamy być miłosierni, jak On jest miłosierny. Tego miłosierdzia potrzebuje świat, bo tylko ono w wielkim Bożym stylu może ten świat zbawić. Współczesny świat, zagrożony kłamstwem, wojną, opanowany przez siły zła, czeka na wielką, wyzwalającą siłę miłosierdzia, na eksplozję miłosierdzia, na ludzi miłosierdzia, którzy miłosiernego Boga pokażą w swoim życiu. Ludzie miłosierdzia mają w historii świata ostatnie słowo, choćby przez jakiś czas triumfowali inni - mówił biskup.

Hierarcha przypomniał, że św. s. Faustyna oraz św. Jan Paweł II stali się narzędziami opatrzności w dziele przypomnienia światu prawdy o Bożym miłosierdziu.

- Stało się to w XX wieku, czyli w stuleciu nieludzkich totalitaryzmów, będących zaprzeczeniem miłości i miłosierdzia. Zasłużył sobie św. Jan Paweł II na tytuł Papieża Bożego Miłosierdzia. Nikt jak on nie głosił tej prawdy Kościołowi i światu - mówił biskup.

Msza św. z wprowadzeniem relikwii świętego papieża zgromadziła wielu mieszkańców Polanowa. W świątyni byli także przedstawiciele władz samorządowych z burmistrzem Grzegorzem Lipskim na czele.

Relikwie św. Jana Pawła II w Polanowie. Wjazd do miasta w eskorcie policji i straży pożarnej   W Mszy św. wzięło udział wielu mieszkańców miasta. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

- Bardzo dobrze pamiętam Jana Pawła II. Dwa razy uczestniczyłam w jego pielgrzymkach do Polski. Przypominam sobie taki moment, kiedy przejeżdżał, a ja dosłownie darłam się w jego stronę. W pewnym momencie odwrócił się i na mnie spojrzał. Do dzisiaj czuję dreszcze, kiedy o tym myślę. To był jeden z najpiękniejszych momentów w moim życiu. Teraz, kiedy jest już świętym, modlę się do niego. Są sprawy, które mu polecam - opowiada Kazimiera Siwiecka, mieszkanka Polanowa.

Na koniec Mszy św. wierni uczcili relikwie, które już na stałe będą obecne w ich świątyni. Oprawę muzyczną uroczystości zapewnił chór Bel Canto.