Żywy kontakt, wzrokowy, bliski

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 18/2019

publikacja 02.05.2019 00:00

Ludziom nie brakuje problemów: małżeńskich, rodzinnych, finansowych, z uzależnieniami. Bywa, że są one zbyt wstydliwe, by porozmawiać z bliskimi. Wierzący pukają wówczas do drzwi katolickiej poradni rodzinnej.

▲	– Jeśli jest wola współpracy, niektóre sprawy udaje nam się wspólnymi siłami rozwiązać – mówi psycholog Renata Kosnowska. ▲ – Jeśli jest wola współpracy, niektóre sprawy udaje nam się wspólnymi siłami rozwiązać – mówi psycholog Renata Kosnowska.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Uczyniła tak pani Sylwia. – Wpadłam w głęboki dołek psychiczny – mówi o problemach, które spadły na jej rodzinę przed kilkoma miesiącami. Szukając pociechy w modlitwie, wybrała się do sanktuarium św. Józefa w Słupsku i wówczas jej wzrok przykuła tabliczka na budynku plebanii z informacją: Katolicka Poradnia Rodzinna. – Weszłam. Trafiłam na panią Elę. W zasadzie kończyła już pracę, ale gorąco mnie przyjęła, wysłuchała – wspomina mieszkanka miejscowości oddalonej od Słupska o 20 km.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.