Choć na jeden dzień. Pielgrzymka Promienista w drodze

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 01.05.2019 16:39

Pół setki pielgrzymów, w większości bardzo młodych, maszeruje z Barwic na Górę Chełmską.

Choć na jeden dzień. Pielgrzymka Promienista w drodze Grupa barwicka Pielgrzymki Promienistej w drodze na Górę Chełmską. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Pod kościołem w Sulikowie od rana wypatrują pątników.

- My razem z nimi pielgrzymujemy, ofiarowując im swój czas, dzieląc się tym, co mamy – mówi pani Urszula, zapraszając na przygotowany dla wędrowców poczęstunek.

Zuzia z zazdrosną miną patrzy na rozśpiewaną grupę, dziarsko wchodzącą do wsi.

– Może w przyszłym roku my też się wybierzemy? Może chociaż na jeden dzień damy radę? – zastanawia się jej mama.

Bo Pielgrzymka Promienista, która wędruje do szensztackiego sanktuarium na Górę Chełmską ma to do siebie, że da jej radę każdy.

– To tylko trzy dni. Na pielgrzymowanie do Częstochowy nie każdy może sobie pozwolić, ale pielgrzymka hartuje ducha, więc dobrze jej zakosztować chociaż w takim wymiarze – przyznaje ks. Bartek Pająk, przewodnik grupy, która wyruszyła z Barwic.

Wśród połowy setki pątników są nie tylko jego parafianie, ale także wierni z sąsiedniego Łubowa, dla których to już drugi dzień w drodze. W grupie przeważa młodzież, choć nie brakuje i dojrzałych pielgrzymów.

– Jakoś daję radę młodym – mówi dziarsko pani Stanisława, zdradzając, że przekroczyła już siedemdziesiątkę. – Nie dane mi nigdy było pójść na Jasną Górę, bo dzieci, bo praca. Teraz to dla mnie za daleko. Dlatego Pan Bóg mi dał inną drogę do pielgrzymowania. W tym roku idę tylko jeden dzień, potem muszę wrócić do domu. Ale dołączę do pielgrzymki jeszcze na finał – wyjaśnia.

W plecaku dźwiga intencje powierzone przez rodzinę, znajomych, sąsiadów. – Ja już nawet wszystkich nie pamiętam. Każdemu, kto prosił,  mówiłam, żeby włożył ją do plecaka, a ze mną posłał anioła stróża. Ja to wszystko dla nich zaniosę. Sama też mam o co prosić, dlatego mówię cały czas: ile mi Panie Boże pozwolisz, tyle będę iść – tłumaczy pani Stanisława.

Paula Jakubik wędruje na Górę Chełmską po raz drugi. W tym roku nie trzeba jej przekonywać, żeby podzieliła się wrażeniami.

– W zeszłym roku bardzo się bałam i nie miałam nic szczególnego do powiedzenia. W tym roku już wiem, po co idę – śmieje się nastolatka. Jej cel to zbliżyć się do Pana Boga.  – Chcę się dobrze przygotować do bierzmowania, które przyjmę za chwilę. W ubiegłym roku poszłam na pielgrzymkę, bo byłam pełna wątpliwości. Mam wrażenie, że zaczęłam wtedy drogę, która doprowadziła mnie aż tutaj – dodaje.

Oprócz pielgrzymów z Barwic na Górę Chełmską wędrują jeszcze pątnicy z Kołobrzegu (zasileni grupą ze Szczecinka), Słupska i Świdwina. Spędzą w drodze trzy dni. 3 maja o godz. 14.30 będą uczestniczyć w uroczystej Eucharystii na zakończenie pielgrzymki.

O Pielgrzymce Promienistej także tutaj:

Grupa mała, ale wiara wielka

Całe życie w drodze

Idzie nowe