Lato z Panem Bogiem. Rekolekcje ministranckie

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 07.08.2019 08:01

Prawie pół setki ministrantów młodszych wypoczywa w Kołobrzegu-Podczelu. Tydzień spędzony nad morzem to nie tyle formacja, co zrobienie Panu Bogu miejsca także w czasie wakacyjnej laby.

Lato z Panem Bogiem. Rekolekcje ministranckie Blisko 50 chłopców spędza tydzień nad morzem w ministranckim gronie. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Tomek Śniegulski i Maciej Żmuda-Trzebiatowski na co dzień służą przy ołtarzu miasteckiego kościoła pw. Miłosierdzia Bożego. W wakacje wprawdzie zbiórek nie ma, ale jak sami przyznają, ministrantem jest się także w lecie. – Bycie ministrantem to obowiązek, ale jest bardzo fajnie. Podoba mi się ministrantura, bo od ołtarza wszystko inaczej widać i się nie nudzę – deklaruje Maciek. Na rekolekcjach też nudzić się nie sposób. Cały czas się coś dzieje. – Nie miałem w tym roku innych planów wakacyjnych, ale nie rozczarowałem się, jest bardzo fajnie. Wczoraj spędziliśmy cały dzień w parku rozrywki – dopowiada Tomek.

Co można na rekolekcjach robić? – Modlić się – odpowiadają Gracjan Sroka i Alan Roczeń, ministranci ze Sławna. Cały czas? – Cały! – śmieją się chłopaki. Ale za chwilę dopowiadają, że zabawy przez ten tydzień nie brakuje. – Wypuszczają nas czasem z kaplicy – żartują, opowiadając o czasie spędzonym na zabawie.

Lato z Panem Bogiem. Rekolekcje ministranckie   Letnie rekolekcje to przede wszystkim czas zabawy. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Dla pół setki ministrantów młodszych, którzy zjechali się z całej diecezji tygodniowe letnie rekolekcje to właśnie czas spędzony na wspólnej zabawie.

- Jest oczywiście codzienna Msza św., dzień kończy się Apelem Jasnogórskim, dużo razem śpiewamy, ale to nie są rekolekcje w dosłownym sensie. Nie tyle przekazujemy ważne treści formacyjne, co pokazujemy, że nie ma dwóch światów: świata Pana Boga i świata codzienności. To nie tyle rekolekcje, co wakacje z Panem Bogiem, lato z wartościami. Próbujemy w gry i zabawy, w rozrywkę, w pobyt na plaży wpisać program duchowej formacji – przyznaje ks. Andrzej Zaniewski, diecezjalny duszpasterz młodzieży, który prowadzi rekolekcje w Podczelu.

- Czasami rodzi się pokusa, żeby zrobić sobie także „wolne” od Pana Boga. Letnie rekolekcje przekonują, że można wypoczywać z Panem Bogiem, będąc blisko Niego bawić się, grać w piłkę, wygłupiać z kolegami – dopowiada kleryk Bartosz Łepek i opowiada: - Wczoraj wracaliśmy po całym dniu spędzonym w parku rozrywki i chłopcy sami zaczęli śpiewać. Albo po zabawie z balonami dziękowaliśmy Panu Bogu za dobry czas, za wspólnotę, za kolegów. Chłopcy bardzo łatwo przyswajają to, że zabawa nie wyklucza bycia blisko Pana Boga.

Lato z Panem Bogiem. Rekolekcje ministranckie   Nie brakuje też czasu na modlitwę. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Wypoczywających ministrantów odwiedził bp Edward Dajczak. Przekonywał ich, że nawet kiedy ma się kilka lat można przyjaźnić się z Jezusem.

- Nie musicie czekać na dorosłość, nie musicie myśleć: „może kiedyś tak się stanie”. Często dla młodego człowieka przemienienie jest prostsze i głębsze niż dla dorosłego, bo wasze serce nie są jeszcze dotknięte sprawami, które nas obciążają, a nawet uszkadzają i niszczą. Na piękną relację z Bogiem, na świętość, nigdy nie jest za wcześnie. Nie trzeba czekać aż będzie się kimś lepszym, ważniejszym. To dzieje się teraz – zapraszał biskup.

Swoje rekolekcje na początku sierpnia przeżywają również ministranci starsi, którzy spędzają tydzień w Wyższym Seminarium Duchownym w Koszalinie.