Mają gorącą krew więc... się nią dzielą. Akcja OSP w Czarnem

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 12.08.2019 15:13

Nie tylko wyjeżdżają do pożarów i są w stałej gotowości, by nieść pomoc poszkodowanym. Czarneńscy strażacy dzielą się też najcenniejszym darem - krwią, której szczególnie latem brakuje.

Mają gorącą krew więc... się nią dzielą. Akcja OSP w Czarnem Dzięki Mirkowi Zasuwie mobilny punkt poboru krwi pojawia się pod czarneńską remizą regularnie co dwa miesiące. OSP w Czarnem

Za sprawą strażaków ochotników z jednostki w Czarnem oddawanie krwi staje się lokalnym dobrym zwyczajem. Odwiedzający miasto co dwa miesiące krwiobus dla stałych donatorów jest udogodnieniem, dla nowych – inspiracją do podzielenia się ratującym życie darem. Efekt ostatniej zbiórki przeprowadzonej przez strażaków ochotników z Czarnego to ponad 13 litrów bezcennego płynu.

- Za każdym razem możemy liczyć na od 15 do 20 osób, które regularnie odpowiadają na naszą akcję. Pozostałe osoby to takie, które dowiedziały się o akcji i przebywały w tym czasie w mieście nad Czernicą. Cieszymy się bardzo z tych osób, które po raz pierwszy zechciały odpowiedzieć na apel i oddać cząstkę siebie. Także tej niedzieli była taka jedna osoba – mówi Lidia Bojar-Birosz, prezes OSP w Czarnem.

Pani prezes może być dumna ze swoich strażaków. Jednostka z Czarnego zwyciężyła po raz drugi z rzędu w programie „Ognisty Ratownik – Gorąca Krew” w woj. pomorskim. Niemały wkład w tym osiągnięciu ma strażackie małżeństwo Mirosława i Magdaleny Zasuwy z Krzemieniewa, który w programie zdobywają także nagrody indywidualne.

- To niezwykle skromni ludzie, gotowi pomagać innym. Organizują przyjazdu krwiobusa, przeprowadzają dni dawcy szpiku. W ten sposób pomagają ludziom, których nie znają, bo przecież nie wiemy do kogo trafi ten cenny i niezastąpiony dar – chwali prezes Bojar-Birosz. Sama także jest krwiodawcą i potencjalnym dawcą szpiku, podobnie, jak wielu jej kolegów i koleżanek z remizy.

- Takie działania są istotną częścią funkcjonowania jednostki. Także dlatego, że jako dorośli dajemy przykład najmłodszym druhom z dziecięcej drużyny. Mam nadzieję, że będą brali z nas przykład – dodaje prezes czarneńskiego OSP.

Krwiobus przy remizie w Czarnem pojawi się w tym roku jeszcze dwukrotnie: 6 października i 1 grudnia.