To nie rzeźby, to modlitwy

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 36/2019

publikacja 05.09.2019 00:00

74-letni artysta spod Ustki został modelem znanej agencji. Niektórym przypomina Chrystusa, sobie natomiast prostego pastuszka z papieskiego ołtarza. Kazimierz Kostka z Bogiem rozmawia nietypowo – za pomocą… siekiery.

− Dziś znajomi mówią: „Jesteś dorosły, nie taki 30-letni Chrystus” – opowiada rzeźbiarz, rozplatając warkocz na podbródku. − Dziś znajomi mówią: „Jesteś dorosły, nie taki 30-letni Chrystus” – opowiada rzeźbiarz, rozplatając warkocz na podbródku.
Katarzyna Matejek /foto gość

Rzeźb – wielkich jak olbrzymy i maleńkich jak kamyki – Kazimierz Kostka ze wsi Wodnica pod Ustką stworzył przez niemal siedem dekad całe mnóstwo. W samej swojej pracowni zgromadził ich 2,5 tysiąca. Kolejne stoją w ogrodzie i przed domem, a te najlepsze – nie tylko w zbiorach prywatnych w kraju i za granicą, ale i w muzeach, m.in. Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, a także w Toruniu, Poznaniu, Warszawie i Bydgoszczy. Te najważniejsze to rzeźby o tematyce religijnej. W 1999 roku jego „Kapela kaszubska” znalazła się na ołtarzu w Sopocie podczas pielgrzymki do ojczyzny papieża Jana Pawła II.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.