Uroczystości 60. rocznicy powstania parafii greckokatolickiej w Wałczu

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 28.09.2019 14:18

Liturgii w cerkwi pw. Podwyższenia Krzyża Świętego przewodniczył biskup eparchii wrocławsko-gdańskiej Włodzimierz Juszczak.

Uroczystości 60. rocznicy powstania parafii greckokatolickiej w Wałczu Uroczystości 60-lecia parafii greckokatolickiej. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Wałecka parafia greckokatolicka powstała w roku 1959. Było to znaczące wydarzenie dla ludności ukraińskiej przesiedlonej na te ziemie w ramach akcji "Wisła" w roku 1947. Od tamtego czasu przesiedleńcy nie mieli bowiem swojego duszpasterza.

- Chodziliśmy po prostu do parafii rzymskokatolickiej. Byłem w niej nawet ministrantem. Ksiądz był bardzo życzliwy. Znał język ukraiński i na katechezie w tym języku pytał nas z modlitw - wspomina Jan Walnyckij, który do Wałcza trafił jako dziecko w roku 1947.

Na powstanie parafii i przydzielenie jej kościoła zgodził się ówczesny biskup gorzowski Wilhelm Pluta, ponieważ w tamtym czasie nie istniała jeszcze struktura Kościoła greckokatolickiego w Polsce. Ta została utworzona dopiero w latach 90. XX wieku.

- Do biskupa udała się delegacja z prośbą o przydzielenie nam duszpasterza. Biskup się zgodził - opowiada Jan Walnyckij. Jego ojciec był jednym z członków tej delegacji.

Jak podkreśla bp Włodzimierz Juszczak, powstanie parafii miało znaczenie w podtrzymywaniu tożsamości narodowej przesiedlonej ludności: - Gdyby nie struktura kościelna, wspólnota przestałaby istnieć. Nie dałoby się utrzymać tej pamięci.

Liturgia Wałcz - rozpoczęcie
Gość Koszalińsko-Kołobrzeski

Hierarcha dodaje jednak: - Również miejscowa społeczność polska, rzymskokatolicka byłaby uboższa. My również swoją obecnością, tradycją, liturgią, architekturą, ubogacamy te ziemie. Takie jest nasze założenie, żeby nie zamykać się w getcie, ale dzielić się sobą, swoją historią i kulturą.

Parafia greckokatolicka w Wałczu liczy ok. 150 rodzin, mieszkających na terenie powiatów: wałeckiego, trzcianecko-czarnkowskiego i pilskiego. - Zmiany, jakie zaszły na Ukrainie po roku 2014, sprawiły, że do Polski przyjechało wielu Ukraińców. Widzę ich także u nas. Cieszy mnie to. Nie ma ich wielu, ponieważ Wałcz nie jest dużym miastem, ale przychodzą i dziękują za opiekę duszpasterską. Jest ona naprawdę potrzebna - mówi ks. dr Arkadiusz Trochanowski, wałecki proboszcz od roku 2001.

W ramach akcji "Wisła" wysiedlono około 150 tys. Ukraińców zamieszkałych na terenie 3 województw: krakowskiego, rzeszowskiego oraz lubelskiego, i osiedlono ich na terenie 9 województw w 71 powiatach w woj. białostockim, gdańskim, koszalińskim, olsztyńskim, opolskim, poznańskim, szczecińskim, wrocławskim i zielonogórskim.

Do dawnego województwa koszalińskiego w 1947 r. trafiło 29 tys. przesiedleńców. Natomiast do 4 gmin powiatu wałeckiego przesiedlono 2734 Ukraińców. Pochodzili głównie z powiatów: Lesko, Lubaczów, Przemyśl, Sanok.

Oprócz tego do powiatu pilskiego w okolice Trzcianki wysiedlono 1437 osób.  Większość pochodziła z Łemkowszczyzny, z Beskidu Niskiego, z powiatów nowosądeckiego, gorlickiego oraz brzozowskiego.

Liturgia Wałcz - śpiew
Gość Koszalińsko-Kołobrzeski