Odmawiam Różaniec. Nawet gdy buntowałem się przed Bogiem, na majowe chodziłem

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 03.10.2019 12:35

Br. Franciszek ze wspólnoty Braci Miłosiernego Pana opowiada o swoim nabożeństwie do Matki Bożej Różańcowej i odkrywaniu Jej w diecezjalnym - skrzatuskim - wizerunku.

Odmawiam Różaniec. Nawet gdy buntowałem się przed Bogiem, na majowe chodziłem Brat Franciszek na podwórzu Domu Miłosierdzia Bożego w Koszalinie. Katarzyna Matejek /Foto Gość

W rozmowie z "Gościem Niedzielnym" brat Franciszek ze wspólnoty Braci Miłosiernego Pana działającej przy koszalińskim Domu Miłosierdzia Bożego opowiada o znaczeniu modlitwy różańcowej w jego życiu i powołaniu.

– Różaniec już od dzieciństwa był ważnym miejscem mojego spotkania z Matką Najświętszą. Kiedy przeżywałem w młodości coś trudnego, kiedy zadawałem sobie pytania związane z wiarą, to pamiętam, że pomagała mi właśnie ta modlitwa, a w takich sytuacjach zmawiałem nawet całą część Różańca. Mogłem się "wściekać" na Pana Boga, ale na Mamę się nie "wściekałem". Buntowałem się przed Panem Bogiem, ale na majowe chodziłem. I cały czas widziałem, jak mocno Matka Boża mnie prowadziła.

– Jej matczynej pomocy mocno doświadczyłem jeszcze przed wstąpieniem do zgromadzenia Braci Miłosiernego Pana. Było mi wówczas bardzo trudno. Rozpocząłem więc Nowennę Pompejańską. Minęły 53 dni i nic, ale ostatniego dnia tej nowenny Pan Bóg rozwiązał wszystkie moje problemy. To był ogromny cud.

– Przez odmawianie Różańca odkryłem Panią Skrzatuską. Bardzo mocno. Zwłaszcza w czasie, kiedy podejmowałem ostateczną decyzję, czy chcę wejść do wspólnoty Braci Miłosiernego Pana. Właśnie u stóp Pani Skrzatuskiej prośbę o światło w tej sprawie zapisałem na karteczce słowami "Maryjo, czy Ty chcesz? Jeśli tak, daj mi jakiś znak i prowadź mnie". Od razu gdy wrzuciłem to do skrzynki intencji, poczułem wielką wolność i pokój, że teraz Mama się tym zajmie. Trzy doby później podjęto decyzję, by dekret o naszej powstającej dopiero wspólnocie braci podpisać w Jej święto – 15 września we wspomnienie Matki Bożej Bolesnej i żeby to zrobić właśnie w Skrzatuszu, podczas diecezjalnej pielgrzymki. To był dla mnie znak od Niej, naszej Pani Skrzatuskiej.

Bracia Miłosiernego Pana są stowarzyszeniem wiernych świeckich w celu powołania instytutu zakonnego na prawie diecezjalnym. Ich żyjąca na poddaszu koszalińskiego Domu Miłosierdzia Bożego wspólnota to miejsce, w którym mężczyźni pragną żyć w posłuszeństwie, czystości i ubóstwie, posługując ubogim i głosząc Miłosierdzie Boże. Przygotowanie do życia zakonnego trzej mężczyźni rozpoczęli 2 lutego 2018 r. w kaplicy Domu Miłosierdzia Bożego w Koszalinie. Nowicjat rozpoczęli 17 września 2018 roku w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Pierwsze śluby zakonne złożyli 15 września w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu.

Obecnie wspólnota liczy 6 braci. Ich moderatorem jest ks. dr Radosław Siwiński.

Drodzy Czytelnicy! Zapraszamy do włączenia się w nasz październikowy cykl poświęcony modlitwie różańcowej. Jeśli chcecie się podzielić jej doświadczeniem na łamach "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego" to zapraszamy, piszcie do nas i przyślijcie nam swoje zdjęcie na adres koszalin@gosc.pl*

Przeczytaj także:


Administratorem Twoich danych osobowych jest Instytut Gość Media z siedzibą w Katowicach ("My"), dostępny pod adresem
e-mail: sekretariat@igomedia.pl i nr tel.: (32) 251 18 07. Wyznaczyliśmy inspektora ochrony danych, który jest dostępny pod adresem e-mail:
rodo@igomedia.pl.
Posługujemy się danymi na podstawie naszego uzasadnionego interesu prawnego tj. w celach związanych z komunikacją pomiędzy nami a Tobą przez okres niezbędny dla jej celów.

Więcej informacji tutaj.