Jak spędzić wigilię Wszystkich Świętych? Najlepiej ze świętymi! To nie tylko alternatywa dla halloweenowej mody, ale także przypomnienie, że niebo to cel dla każdego z nas.
Na koszalińskim balu tańczyły trzy Matki Boże, trzy św. Faustyny i mnóstwo aniołów.
Katarzyna Matejek /Foto Gość
W ostatni dzień października trudno było znaleźć miejsce, gdzie nie niosło się gromkie: „Taki duży, taki mały może świętym być!”. Do taktu przeboju Arki Noego podrygiwali najmłodsi diecezjanie w wielu parafialnych salach, kościołach i szkołach.
W Koszalinie kilkudziesięciu przebranych za świętych i błogosławionych malców balowało w sali kolumnowej w parafii franciszkanów. Ojciec Przemysław Płaszczyński podkreśla, że bal świętych to sposób na połączenie katechezy z parafią. – Kościół przestaje się dzieciom kojarzyć z miejscem, gdzie należy stać na baczność, ale okazuje się przestrzenią, gdzie jest dobra zabawa, muzyka, smakołyki. I to z dala od komputera. Nie występując przeciwko komuś lub czemuś, przekazujemy dzieciom dobro – mówi franciszkanin.
Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.