Aktorzy Teatru Przestworzy. Wystawa w Świdwinie

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 31.01.2020 09:45

Fotografie Leszka Paradowskiego są podziwiane na całym świecie, pojawiają się na międzynarodowych wystawach, okładkach książek. Najmniej znany jest chyba w rodzinnych stronach. Teraz jego prace można obejrzeć na świdwińskim zamku.

Aktorzy Teatru Przestworzy. Wystawa w Świdwinie Leszek Paradowski. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Fotografie konceptualne Leszka Paradowskiego wydają się powstawać na granicy światów – sennego i rzeczywistego. Urzekają eterycznością, ascetycznością, czystością formy. Bohaterami zdjęć zaprezentowanych w Świdwinie jest przyroda i człowiek.

– Przyroda nadal mnie interesuje, ale z czasem zaczęło mi czegoś w pejzażach brakować. Trafiałem w niesamowite miejsca, widziałem piękny kadr, ale… Coś nie dawało mi spokoju, świdrowało w głowie, zmuszało do poszukiwań. Ich efektem jest fotografia konceptualna – opowiadał podczas wernisażu świdwińskiej wystawy.

Sceny są aranżowane, ale osadzone w naturalnych warunkach, w świetle zastanym. To głównie dzięki temu nabierają bajkowego charakteru – to, co rzeczywiste, gubi się w tym, co wyśnione. Choć jego zdjęcia wydają się być efektem graficznych sztuczek, są naturalne.

– Cieszę się, kiedy ktoś na widok tych zdjęć mówi, że to efekt komputerowej obróbki, posklejania kadrów, bo to znaczy, że udało mi się zrealizować plan – mówi artysta.

Urodził się i mieszka w Drawsku Pomorskim i to główna scena dla jego sztuki. – Czuję się ambasadorem drawskiego pejzażu. Zawsze to podkreślam podczas konkursów czy zagranicznych wystaw. Jestem zakochany w tych miejscach. Wszystkie te zdjęcia powstały w odległości 20 km od  miasta – przyznaje.

Głównymi aktorami Teatru Przestworzy najczęściej jest on sam oraz jego najbliżsi. – To rzeczywiście wyzwanie, bo warunki bywają ekstremalnie trudne, zwłaszcza podczas zimowych sesji w wodzie. Na kilka sekund trzeba pozostać w absolutnym bezruchu. Dla mnie jednak najtrudniejsze jest wstawanie o 3 nad ranem, żeby zdążyć złapać odpowiednie warunki – przyznaje Agnieszka Szpargała.

Na zrealizowanie swoich wizji, w pogoni za mgłą i światłem, fotograf ma niewiele czasu, czasami tylko 15 minut. – Ale jest to jak przeniesienie się na inną planetę. Kiedy mgła opada, czuję się, jakbym wróciła z zupełnie innego świata – śmieje się modelka.

Leszek Paradowski jest laureatem ponad 100 międzynarodowych konkursów fotograficznych. Jego prace były wielokrotnie publikowane, widnieją na okładkach książek, prezentowane były na wystawach pokonkursowych. Dzięki drawskiemu fotografowi pomorskimi widokami zachwycają się odbiorcy na całym świecie. Teraz również mieszkańcy Świdwina, którzy do końca lutego zajrzą na zamek.