Samotna Droga Krzyżowa słupskich księży

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 27.03.2020 20:41

Parafianie otwierali okna, zapalali świece, trzymali w rękach krzyże i modlili się razem ze swoimi duszpasterzami, którzy szli, błogosławiąc pozostających ze względów bezpieczeństwa w domach.

Samotna Droga Krzyżowa słupskich księży Kapłani przemierzali ulice parafii, modląc się i błogosławiąc pozostających w domach wiernych. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Nabożeństwo to inicjatywa księży ze słupskiej parafii św. Józefa Oblubieńca. Ze względu na stan epidemii przybrało wyjątkową formę. 

- Parafianie bardzo tęsknią za kościołem, a my tęsknimy za nimi. Wychodząc na ulice parafii, pokazujemy im, że o nich nie zapomnieliśmy, że się za nich nieustannie modlimy - mówi ks. Władysław Stec-Sala, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium św. Józefa.

Dwóch kapłanów przeszło z krzyżem różnymi ulicami parafii. Przy każdej z 14 stacji zaplanowanych między blokami odmawiali Koronkę do Bożego Miłosierdzia i śpiewali suplikacje. Potem błogosławili parafian, którzy towarzyszyli im w tej szczególnej Drodze Krzyżowej z okien i balkonów. Zapalali świece, trzymali w rękach krzyże i modlili się razem ze swoimi duszpasterzami.

- To rzeczywiście była szczególna Droga Krzyżowa dla parafian i dla mnie. Widziałem, jak wiele osób bardzo to przeżyło. Łączyliśmy się duchowo ze sobą i jednoczyliśmy się na Drodze Krzyżowej z Tym, który przyjął na siebie wszystkie nasze choroby. W Chrystusie jest nasze uzdrowienie, więc idziemy z Nim pomiędzy ludzi. Niesiemy otuchę i nadzieję, bo Bóg, który jest źródłem siły, nas nie opuszcza - mówił po zakończeniu nabożeństwa ks. Stec-Sala.

W przyszłym tygodniu księża ze św. Józefa także odprawią Drogę Krzyżową na ulicach, docierając z krzyżem i modlitwą do kolejnych miejsc parafii.