Ślub w czasach zarazy

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Koł. 19/2020

publikacja 07.05.2020 00:00

Nikola i Patryk nie chcieli czekać do końca pandemii. W ciągu 40 minut podjęli decyzję: dzisiaj. Zdążyli w ostatnim momencie, przed wprowadzeniem kolejnych obostrzeń epidemicznych.

▲	Niespodziewanej uroczystości towarzyszył pokój serca. – Wiedziałam, co idę zrobić. Że nie mam się czego obawiać – mówi panna młoda. ▲ Niespodziewanej uroczystości towarzyszył pokój serca. – Wiedziałam, co idę zrobić. Że nie mam się czego obawiać – mówi panna młoda.
Piotr Sołtysiak

Nikola i Patryk to instruktorzy działający w koszalińskim Związku Harcerstwa Rzeczy- pospolitej. Są parą od siedmiu lat i zamierzali związać się przed Bogiem węzłem małżeńskim w umówionej od miesięcy porze, czyli 18 kwietnia. Nie mogli jednak przewidzieć, że 24 marca, tuż przed północą, będą w ekspresowym tempie zakładać ślubny strój, zwoływać bliskich, ustalać szczegóły z księdzem. I pędzić do kościoła.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.