W cieniu dębu, przy polnej drodze. Z kosturem i przewieszoną przez ramię torbą, jakby tylko na chwilę łapiąc oddech w wędrówce. Drewniany apostoł to dar innych wędrowców – pątników przemierzających pomorskie Camino.
▲ Postać z drewna pojawiła się tu dzięki wędrującym tutejszym szlakiem pielgrzymom i turystom.
Karolina Pawłowska
Niewielka wieś Karsinka to jeden z przystanków na Pomorskiej Drodze św. Jakuba wiodącej od Kretyngi na Litwie do Rostocku w Niemczech i dalej – do grobu apostoła w Hiszpanii. – Ten szlak to wielki dar i łaska dla nas. Nie każdy może pozwolić sobie na wyprawę do Santiago de Compostela, ale każdy może wyruszyć na Camino. Właściwie wystarczy wyjść z domu – przyznaje Elżbieta Rosiak, inicjatorka ustawienia kapliczki ze świętym. Do jej ufundowania namówiła kolegów z Gdańskiego Klubu Przyjaciół Pomorskiej Drogi św. Jakuba, z którymi od 7 lat przemierza drogi i dróżki oznaczone żółtą muszlą. –
Spotkaliśmy się na pielgrzymce inaugurującej pomorską drogę i znalazłam na Camino to, czego od dawna szukałam. Pierwszą tę pielgrzymkę nazwałam: „Usta milczą, dusza śpiewa”. Radość wypełniała mnie od środka. To radość spotykania Pana Boga w pięknie przyrody i napotkanych po drodze ludziach, którzy otwierają gościnnie drzwi domów i serc. Tą figurą w pewien sposób oddajemy to, co otrzymaliśmy – tłumaczy mieszkanka podbiesowickiej Kawki.
Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.