Nie wahałbym się ani przez chwilę

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 33/2020

publikacja 13.08.2020 00:00

Mieszkańcy Darłowa upamiętnili rocznicę krwawego zrywu walczącej o wolność stolicy oraz oddali cześć Kazimierzowi Kuligowskiemu, jednemu z bohaterów powstańczej Warszawy.

Porucznik Kuligowski ps. Wiesiek na darłowskim rynku opowiadał o swoim udziale w walkach. Porucznik Kuligowski ps. Wiesiek na darłowskim rynku opowiadał o swoim udziale w walkach.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Kiedy 1 sierpnia 1944 roku w Warszawie rozpętało się piekło, wyglądał jak mały chłopczyk. I tak naprawdę wciąż był chłopcem – miał niespełna 16 lat. – Ale harcerstwo dobrze nas przygotowało. Musieliśmy znać na pamięć wszystkie ulice i przejścia, działaliśmy już w konspiracji – zastrzega 92-letni mieszkaniec Darłowa. Na miejskim rynku, tuż po syrenach przypominających o Godzinie „W”, wspominał wydarzenia sprzed 76 lat.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.