Pandemia okazała się szansą. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, takie postawienie sprawy ma jednak swoje uzasadnienie. Niektórym udało się bowiem przechytrzyć groźnego wirusa.
Radosław i Agnieszka Orłowscy, inicjatorzy rekolekcji małżeńskich Domowego Kościoła w domach.
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość
Słowo: „Odwołane” pojawiło się z początkiem marca przy zapowiedziach wielu wydarzeń, lotów, wycieczek, spotkań. Najczęściej oznaczało ogromne rozczarowanie.
Podobny los spotkał także ludzi zaangażowanych w Kościele. – Pewnego dnia przyszedł list od Kręgu Centralnego, że odwołane zostały wszystkie tegoroczne turnusy letnich rekolekcji – mówi Radosław Orłowski ze Szczecinka, który razem z żoną Agnieszką od lat działa w Domowym Kościele. – Postanowiliśmy zareagować – dodaje.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.