Robić zwyczajne rzeczy w sposób nadzwyczajny. Rocznica śmierci kard. nom Ignacego Jeża

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 17.10.2020 01:56

W 13. rocznicę śmierci w kołobrzeskiej bazylice dziękowano Bogu za pierwszego pasterza diecezji.

Robić zwyczajne rzeczy w sposób nadzwyczajny. Rocznica śmierci kard. nom Ignacego Jeża Msza św. w rocznicę śmierci kard. nom. Ignacego Jeża poprzedziła wręczenie nagrody, której patronuje pierwszy pasterz diecezji. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Eucharystii przewodniczył bp Krzysztof Zadarko. Razem z nielicznie zgromadzonymi z powodu obostrzeń sanitarnych wiernymi wspominał św. Jadwigę, dziękował za pontyfikat św. Jana Pawła II i modlił się o niebo dla kard. nom. Ignacego Jeża, pierwszego biskupa diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

- Był gorliwym czcicielem św. Jadwigi. Przywiózł jej kult ze sobą ze Śląska. Jest ona patronką budownictwa sakralnego. Przez długie lata w diecezji w jej wspomnienie były zbierane pieniądze na budowę kościołów. Biskupowi bardzo zależało, by tych kościołów było jak najwięcej – przypominał bp Zadarko.

Kard. nom. Ignacy Jeż zmarł w 2007 r. w Rzymie, w rocznicę wyboru na Stolicę Piotrową swojego przyjaciela, Jana Pawła II. Jak podkreślał biskup, kardynał nominat stał się inspiratorem dla wielu pokoleń.

- Mawiał, że należy czynić zwyczajne rzeczy w nadzwyczajny sposób. Duszpasterską posługę, działalność charytatywną, śpiew, szkołę, pracę, zwyczajne obowiązki małżeńskie i rodzinne czynić w sposób nadzwyczajny. Kiedy pytano go, co to znaczy, odpowiadał: „tak, żeby widział to Pan Bóg i że czynimy to tylko dla Niego”. Proste, ale dla tak wielu niezrozumiałe – zaważył bp Zadarko.

Dla uhonorowania pierwszego pasterza diecezji, ale również dla promowania jego postaci i dzieła, w pierwszą rocznicę śmierci kardynała nominata, powołano nagrodę jego imienia.

- Biskup Jeż ciągle wskazuje nam te postacie, które musza być wydobyte z mroków, o których szepcze się w izbie. Żeby wiadomość, że są tacy ludzie, że dobro jest i zwycięża, docierała do serc i inspirowała nas wszystkich – podkreślał bp Zadarko.

Tegoroczna edycja nagrody „Radość płynie z nadziei” jest wyjątkowa. Ze względu na pandemię Kapituła zdecydowała się uhonorować tylko jedną osobę: Szymona Cieślara. Założyciel i dyrektor szczecineckiego „Katolika” został doceniony za wybitne osiągnięcia edukacyjne i wychowawcze w pracy z młodzieżą.

Z powodu obostrzeń sanitarnych po raz pierwszy nie odbyła się towarzysząca zwykle wręczeniu statuetek gala. Laureat odebrał nagrodę z rąk bp Krzysztofa Zadarki na zakończenie Mszy św.