Pasjonat piękna w drugim człowieku

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 17.10.2020 02:00

Bez wielkiej oprawy, niezwykle skromnie, choć nie mniej wzruszająco niż w poprzednich edycjach. W kołobrzeskiej bazylice wręczono Nagrodę „Radość płynie z nadziei” im. kard. nom. Ignacego Jeża.

Pasjonat piękna w drugim człowieku - Bez Boga i ludzi, których postawił mi na drodze, nic by nie było - mówi laureat nagrody. Karolina Pawłowska /Foto Gość

- Ta edycja przejdzie do historii jako skromna w zewnętrznej formie, ale niezwykle bogata przez świadectwo laureata – mówił bp Krzysztof Zadarko, wręczając statuetkę Szymonowi Cieślarowi, który w tym roku został wskazany przez Kapitułę nagrody.

Założyciel i dyrektor Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego i Szkoły Podstawowej w Szczecinku został uhonorowany za wybitne osiągnięcia edukacyjne i wychowawcze w pracy z młodzieżą.

- Był pomysłodawcą powstania szkoły. Jego wielkie zaangażowanie w tworzenie placówki, której priorytetem i misją stało się przygotowanie młodego człowieka do życia w poczuciu własnej wartości oraz wychowanie w duchu wartości katolickich, sprawiło, że szybko stała się szkołą wiodącą w regionie. Nierozerwalność kształcenia i wychowania jest sprawdzoną receptą na sukcesy uczniów szczecineckiego „Katolika” – podkreślała w laudacji Agnieszka Orłowska, dyrektor szkoły muzycznej w Szczecinku.

Szymon Cieślar jest rodowitym szczecinecczaninem, absolwentem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Słupsku na kierunku wychowanie muzyczne. Poza pracą w szkole aktywnie działa w szczecineckim Towarzystwie Muzycznym, założył i prowadzi chór „Orantes”. Obok muzyki jego pasją jest fotografia. Swoimi umiejętnościami dzieli się m.in. ze studentami Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

- To człowiek niezwykle skromny, ale jednocześnie bardzo zdecydowany i konsekwentny. Niewątpliwie jest pasjonatem piękna w każdym  jego przejawie. Najbardziej jednak potrafi dostrzec i zachwycić się dobrem i pięknem w drugim człowieku. Zawsze jest gotów do niesienia pomocy i wspierania potrzebujących. Rzec by można: człowiek bez wad. Ale wiemy, że każdy ma swoją ciemna stronę. Szymon jest pedantem i marudzi, bywa uparty, ale tylko w sprawach, które po rozeznaniu na modlitwie uznaje za ważne. Dzięki tym przymiotom dzieło, które prowadzi, trwa i daje dobre owoce – mówiła Agnieszka Orłowska.

Sam nagrodzony przyznaje, że zdumienie wywołane informacją o przyznaniu mu tak prestiżowej nagrody nie opuszcza go przez cały czas.

- Bogu niech będą dzięki. Bez Boga i ludzi, których postawił mi na drodze, nic by nie było – mówi wzruszony.

- Wszystko, co udało się osiągnąć nie płynie z tego, że „ja”, a z tego, że „inni” – ci, którzy zgodzili się współpracować, ćwiczyć, śpiewać, robić to, czy tamto. Bez nich nie byłoby ani szkoły, ani fundacji, ani chóru. A także bez moich mistrzów i nauczycieli – dodaje.

Wszystko zaczęło się od legendarnego już szczecineckiego chóru „De profundis” i prof. Ireny Maculewicz-Żejmo. – Do stworzenia chóru zainspirował ją nikomu wtedy nieznany o. Tadeusz Rydzyk. W tym chórze byliśmy wychowywani, uczeni, co to jest praca, szacunek, kultura, wrażliwość na sztukę. Chórowi bardzo pomagał mój mistrz prof. Andrzej Cwojdziński. Pomagał muzycznie, dzieląc się doświadczeniem dyrygenckim. Potem stałem się jego studentem, co zdeterminowało moje życie. Pracuję w Fundacji Nasza Przyszłość, która prowadzi szkołę. A wszystko to dlatego, że znany już o. Tadeusz Rydzyk powiedział: „dobrze, rób szkołę”. Gdyby nie ci ludzie i ci, których dzisiaj nie jestem w stanie wszystkich wymienić, nie byłoby tego wszystkiego – podkreślał.  

Pandemia koronawirusa sprawiła, że tegoroczna edycja nagrody obeszła się bez towarzyszącej jej zazwyczaj gali w Filharmonii Koszalińskiej i koncertu. Organizatorzy wydarzenia zdecydowali o wręczeniu statuetki w kołobrzeskiej bazylice, w miejscu wiecznego spoczynku kard. nom. Ignacego Jeża, po Mszy św. sprawowanej w 13. rocznicę śmierci patrona nagrody.

Nagroda "Radość płynie z nadziei", ustanowiona przez biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego Edwarda Dajczaka, Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana" oraz diecezjalną Caritas, przyznawana jest osobom fizycznym i instytucjom z diecezji w uznaniu za działalność społeczno-kulturalną lub charytatywną.

Jej celem jest upamiętnienie dokonań i osoby pierwszego biskupa diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej oraz promowanie działalności na rzecz drugiego człowieka.