Świętość jest na wyciągnięcie ręki. Noc świętych w Koszalinie

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 31.10.2020 21:25

Choć cmentarze zamknięto, bliskości świętych koszalinianie mogli doświadczyć podczas czuwania "Noc świętych", które odbyło się w katedrze.

Świętość jest na wyciągnięcie ręki. Noc świętych w Koszalinie Przed ołtarzem stanęły relikwiarze z relikwiami świętych i błogosławionych, których koszalinianie czczą na co dzień w różnych świątyniach miasta. Katarzyna Matejek /Foto Gość

W wigilię uroczystości Wszystkich Świętych kilkoro świętych i błogosławionych stało się bohaterami czuwania modlitewnego "Noc świętych" w katedrze. Wprowadzeni w procesji i ustawieni przed ołtarzem w relikwiarzach spotkaniu towarzyszyli: św. Wincenty Pallotti, bł. ks. Jerzy Popiełuszko, św. Kazimierz, św. Wojciech, bł. Karolina Kózkówna i św. Jan Paweł II.

Przewodnią myślą wieczoru było ukazanie świętych jako osób nam bliskich. - Tajemnica świętości jest darem do odkrycia i właśnie o tym ma nam przypominać ta uroczystość - powiedział ks. Tomasz Wołoszynowski, wikariusz parafii katedralnej. - Dlatego w tych trudnych czasach chcemy się przyglądać świadectwom wiary ludzi świętych. To ważne szczególnie w tym roku, gdy cmentarze są zamknięte. Mamy więc okazję zastanowić się, po co tak naprawdę na nie chodzimy, a także tym gorliwej wstawiać się za tych, których groby odwiedzamy, by wymodlić im łaskę nieba - wyjaśniał.

Konferencję o darze świętości wygłosił ks. Przemysław Tymecki, wikariusz parafii w Sianowie.

- Świętość jest na wyciągnięcie ręki. To znaczy, że jest dostępna dla każdego, kto jest synem i córką Boga. Świętość to nie ideał, a święty to wcale nie człowiek idealny. To znaczy, że mimo swoich wad, a nawet poprzez swoje słabości, człowiek może odkrywać moc Boga. Gdy wejdzie się w tę przygodę, otrzymuje się poczucie bycia kimś ważnym - powiedział ks. Tymecki.

O świętości jako drabinie do nieba opowiedziała uczestnikom wieczoru s. Katarzyna ze zgromadzenia sióstr pallotynek. - Każdy człowiek ma swoją drogę, swoją autostradę do nieba i nikt go na niej nie zastąpi. To szczególny dar od Pana Boga. Świętość polega na tym, że umieram nie jako kopia kogoś innego, ale jako oryginał - powiedziała pallotynka w oparciu o przesłanie niedawno błogosławionego młodzieńca Carla Acutisa. Nawiązała także do postaci bł. Karoliny Kózkówny i św. Wincentego Pallottiego. Jak dodała, jej osobistą drogą do świętości, na którą wkroczyła przed czterema laty, jest dar powołania zakonnego. - To, co daje Pan Bóg, jest najlepsze, a człowiek jest najszczęśliwszy wtedy, kiedy to wybiera - zapewniała.

Wydarzenie było transmitowane przez telewizję internetową Dobre Media. Oprawę muzyczną czuwania zapewniła diakonia "Tyle dobrego".