Rzeźba to też modlitwa

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 11/2021

publikacja 18.03.2021 00:00

Przyznaje, że praca w kościołach jest wyjątkowa. Nawet gdy wykonuje drobne naprawy, ma świadomość wpisywania się w łańcuch pokoleń rzemieślników pracujących dla chwały Boga i na pożytek ludzi.

	Marcinowi często zdarza się tworzyć w plenerze. Marcinowi często zdarza się tworzyć w plenerze.
archiwum prywatne

Zaczynamy od tuczyńskiej świątyni. Jak przystało na licencjonowanego przewodnika, Marcin Madajczyk opowiada z detalami o znajdujących się tu skarbach i tajemnicach. O rycerzu bez głowy spoczywającym w krypcie, przestrzelonej srebrnej sukience Matki Bożej, o fundatorach spoglądających z barokowych ołtarzy. – To mój kościół. Tu byłem chrzczony, szedłem do I Komunii Świętej i byłem bierzmowany. Cieszę się, że mogę tu zostawić też swój materialny ślad – przyznaje rzeźbiarz z Tuczna, prowadząc pod kościelne filary, na których umieszczono rzeźby świętych.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.