Zatrzymało się serce wsi

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Koł. 14/2021

publikacja 08.04.2021 10:10

Zamknięta na głucho świątynia chyli się ku upadkowi, a mieszkańcy mogą jedynie z rozpaczą się temu przyglądać. Na ratowanie zabytku nie ma pieniędzy.

	Budynek niszczeje, czekając na fundusze. Budynek niszczeje, czekając na fundusze.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Świece, koronki, obrazy, białe obrusy – dbałość o to, by liturgia sprawowana była w pięknej i godnej przestrzeni widać w każdym szczególe. Na zgromadzonych z uśmiechem patrzy Pan Jezus, choć nie z ołtarza, ale z plakatu. Mieszkańcy Nosibądów stworzyli namiastkę świątyni w wiejskiej świetlicy. Odprawiając Mszę św., przez jej okna ks. Robert Gruszowski widzi zamknięty na głucho kościół stojący po drugiej stronie ulicy. – Najbardziej serce bolało, kiedy w Boże Ciało musiałem powiedzieć wiernym, że w tej świątyni spotykamy się po raz ostatni na długi czas.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.